Nietypowe osiedla mieszkaniowe
Średnia ocen 4/5 na podstawie 20 głosów
Nietypowe rozwiązania architektoniczne, skrajnie nowoczesny lub przesadnie tradycyjny, a wręcz bajkowy styl, niespotykany układ domów lub egzotyczne otoczenie to tylko część sposobów na wyjątkowe osiedle mieszkaniowe. Nietuzinkowe rozwiązania przyciągają, bo któż nie chciałby zamieszkać w wyjątkowym miejscu. Najczęściej domy lub mieszkania w takich realizacjach sprzedają się na pniu. Jednak są przykłady na to, że oryginalne rozwiązania stają się jedynie atrakcją turystyczną.
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- gdzie znajdują się najbardziej nietypowe osiedla mieszkaniowe
- co wyróżnia domy MikMak House
- czy Wyspy Palmowe wyglądem przy pominają palmę
Nowoczesne, luksusowe i… oryginalne
Osiedle MikMak House, które powstało we Wrocławiu, to domy w zabudowie szeregowej. Bryła budynków przypomina pasmo górskie. Na pierwszy rzut oka to jeden budynek, ale jeśli przyjrzeć się dokładniej, można wyodrębnić poszczególne domy – część z nich oprócz dwóch poziomów mieszkalnych ma także poddasze użytkowe.
Nietypowe kształty budynków podkreśla jednolita elewacja wykonana z blachy w szaro-niebieskim kolorze, a całość „ociepla” brązowa stolarka – okna i drzwi. Wnętrza zostały zaplanowane dość typowo – na parterze znajduje się strefa wejściowa, kuchnia i pokój dzienny, a na piętrze sypialnie. W części podziemnej znajdują się garaże, pralnia i kotłownia. Budowa zakończyła się w 2014 roku.
Domy MikMak House szybko znalazły nabywców, a cena sięgała ok. 4 tys. zł za m2 (powierzchnia domów to od ok.180 do 230 m2).
W 2018 roku zakończyła się budowa katowickiego osiedla Baildomb. Budynek wielorodzinny położony jest przy Parku Śląskim, a zaprojektował go Robert Konieczny. Nazwa nawiązuje do dawnej dzielnicy Katowic i huty Baildon, która działała w pobliżu. Najbardziej nietypowa w tym projekcie jest trzecia, najwyżej położona część nieruchomości. Na dachu budynku wielorodzinnego znajdują się proste, ale monumentalne bryły, a w nich wille – jedno- lub dwupoziomowe z przestronnymi tarasami i ogrodami na dachach.
Betonowy wąwóz vs. malownicze Wyspy Palmowe
Wyjątkowych osiedli nie brakuje w różnych miejscach świata. Jak skrajnie mogą się od siebie różnic, pokazuje choćby zestawienie szarego, londyńskiego Alexandra Road Estate i sztucznych wysp w egzotycznym klimacie Dubaju.
Alexandra Road Estate to ciągi budynków z żelbetonu, przypominające stadionowe trybuny. Zostały one usytuowane wzdłuż betonowej alejki i dają wrażenie wąwozu lub doliny rzeki, ale stworzonych z szarych betonowych płyt. Znajduje się tam 520 mieszkań, ułożonych tarasowo, szkoła, przedszkole, centrum kulturalne i osiedlowy park. Mimo akcentów zieleni całość jest dość przytłaczająca i nie należy raczej do miejsc malowniczych i zachęcających do odwiedzenia.
Wyspy Palmowe – Palma Jumeirah, Palma Jebel Ali i Palma Deira – to trzy największe na świecie sztuczne wyspy zbudowane w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na dnie szelfu u wybrzeży miasta. Każda z wysp ma kształt palmy z falochronem dookoła, który chroni ją przed wodami Zatoki Perskiej. Obok powstaje archipelag The World − ok. 300 sztucznych wysp, usypanych na dnie szelfu, które tworzą widok podobny do mapy świata. Na Palma Jumeirah znajdują się najbardziej luksusowe kurorty Dubaju, restauracje, drogi tunele i rozwinięta komunikacja miejska, w tym kolejka Palm Monorail, która prowadzi na sam wierzchołek archipelagu.
Zamki bez księżniczek, a Wenecja w Holandii
Osiedle Burj Al Babas złożone z 732 identycznych betonowych zamków powstało w Turcji w prowincji Bolu, w połowie drogi miedzy Stambułem a Ankarą. Zamki zbudowane w stylu chateau, niczym te spotykane na francuskiej prowincji, do złudzenia przypominają scenografię disnejowskich bajek. W zamyśle dewelopera – Sarot Group – inwestycja miała być gratką dla zamożnych mieszkańców z krajów arabskich, aby mogli odpocząć od metropolii i zamieszkać poza ich granicami.
Oprócz domów na terenie osiedla miała powstać cała infrastruktura: meczety, centra handlowe oraz SPA. Budowa została wstrzymana z uwagi na brak zainteresowania nabywców i kryzys gospodarczy. Firma deweloperska zbankrutowana, choć część nieruchomości udało się sprzedać. Burj Al Babas przyciąga jedynie turystów.
Inne bajkowe osiedle znajduje się w Holandii. Giethoorn to malownicza wioska położona w prowincji Overijssel. Często nazywana jest holenderską Wenecją, bo do niektórych domów położonych na małych wysepkach można dotrzeć jedynie drogą wodną. Do innych prowadzi także tradycyjna droga, biegnąca także przez mosty nad kanałami.
W sumie w Giethoorn jest 90 km kanałów wodnych, którymi mieszkańcy docierają do domów, a ponadto – stanowią one atrakcję dla turystów. Zabudowa utrzymana jest w wiejskim stylu – na malowniczych, zielonych wysepkach stoją ceglane domy, nierzadko kryte strzechą.
Jedno z najbardziej malowniczych osiedli na świecie widzianych z lotu ptaka znajduje się także w Holandii. Jest to wioska Bourtange położona w prowincji Groningen, a swój kształt i układ domów zawdzięcza posadowieniu na miejscu dawnej twierdzy. Twierdza Bourtange została zbudowana w latach 1568-1648 i funkcjonowała jako część fortyfikacji na granicy Francji, pomiędzy trzema prowincjami północnymi (Groningen, Fryzja, Drenthe) a Niemcami. Dziś w Bourtange mieszka zaledwie kilkaset osób, a oprócz zabudowy mieszkalnej jest tam skansen. Wioska Bourtange stanowi atrakcję turystyczną.
Dziennikarz, redaktor, copywriter. Publikuje na łamach magazynów i portali branżowych. Zafascynowana SEO i content marketingiem. Z branżą deweloperską związana od ponad 10 lat – jako autor tekstów eksperckich i poradników na potrzeby promocji inwestycji mieszkaniowych.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: