Lofty w Polsce. Tak czy nie?

Średnia ocen 3/5 na podstawie 5 głosów
:format(jpg)/articles/gallery/image/3609/dd6259.jpg)
Loft pokrótce można określić jako zasiedlone stare magazyny i hale. Są to pofabryczne budowle oraz wielkie zakłady przemysłowe w których niegdyś przewijały się tysiące robotników. Nie śniło się wizjonerom socjalizmu, że ich budownictwo znajdzie zastosowanie wśród bogatych wielbicieli niekonwencjonalnych wnętrz.
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- skąd wzięła się moda na lofty
- czy są popularne w Polsce
- czym są soft lofty
Modę na lofty zapoczątkowali Amerykanie. Mieszkali w nich, głównie w latach 60-tych artyści. Tworzyli przytulne wnętrza oraz miejsce spokojnej pracy. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że dzięki mieszkaniu w takim miejscu unikali płacenia czynszu. Po jakimś czasie nie stanowiły one już tylko przestrzeni do działań artystycznych, ale także centrum życia towarzyskiego oraz nieformalnych klubów miłośników sztuki. I tak, zainspirowani menadżerowie, biznesmeni zainteresowali się loftami. O ile artystom wystarczała surowa przestrzeń, ludzie majętni potrzebowali wyższych standardów, z którymi dziś kojarzymy apartamenty powstałe w starych pofabrycznych budynkach.

Marginalna część polskiego rynku
Praktycznie w każdym polskim mieście możemy znaleźć opuszczone budynki po starych fabrykach, które nie przetrwały kapitalizmu, czego skutkiem było ich masowe zamykanie. Niestety jeszcze sporo z nich straszy powybijanymi oknami i spadającym tynkiem, a ich mieszkańcy to głównie bezdomni. W Polsce pojawiało się już kilka planów zagospodarowania tych przestrzeni, ale czas zweryfikował, że nie jest to najłatwiejsze zadanie. Jak to najczęściej bywa chodzi głównie o pieniądze.
Najwięcej pustostanów w bardzo dobrym stanie można znaleźć w Łodzi, która jest polskim zagłębiem loftów. Dla przykładu fabryka Scheiblera jedna z pierwszych przerobiona została na luksusowe mieszkania. Wizytówką miasta jest natomiast loft – dawna przędzalnia, która została zaadaptowana na elegancki hotel Andel’s.
Śladem Łodzi starały się podążyć kolejne polskie miasta jak Warszawa, Bytom, Poznań, Wrocław czy Żyrardów. Szczególnie celebryci zainteresowani byli tą formą zamieszkania. Szybko ten trend jednak zniknął z salonów naszego show biznesu. Dodatkowo wiele z inwestycji zakończyło się niepowodzeniem przez upadłość właścicieli lub zatrzymanie prac. Do najbardziej spektakularnych należało ogłoszenie upadłości przez Green Development - 200 mieszkań w "Nowej Przędzalni" w Żyrardowie.

Niestety w polskich miastach nie ma dużo zabudowy loftowej, która spełniałaby określone warunki jak m.in. odpowiednia przestrzeń. W Polsce dominują lofty raczej wynoszące około 30 mkw., kiedy idąc przykładem Zachodu takie apartamenty powinny posiadać co najmniej 100 mkw. Dodatkowo, niezwykle istotna jest lokalizacja. Fabryka w Żyrardowie upadła, ponieważ ludzie chcą mieszkać w lofcie, ale w dużym mieście. Wyprowadzając się poza nie oczekują raczej domku z ogródkiem, a nie ogromnej postindustrialnej zabudowy. Mimo to, lofty w Polsce będą cieszyć się popularnością, ponieważ jest to produkt dla indywidualnego i spersonalizowanego klienta. Po drugie jest to prestiż.
Stylizowane lofty
We wnętrzarstwie pojawiło się nowe zjawisko, które nazywa się soft loft. Są to apartamentowce, nowo wybudowane stylizowane na stare fabryczne mieszkania. Często wielu osobom się wydaje, że wystarczy kilka dodatków i nieruchomość przypomina loft - jak quasi-przemysłowe dodatki, powiększenie okien czy dobudowanie antresoli. Może i klimat jest, ale czy to prawdziwy loft? Dziś bardzo często słowo to jest stosowane jako slogan reklamowy, który ma za zadanie przyciągnąć zamożną klientelę.

Już od prawie od dekady tworzy artykuły o rynku nieruchomości, przyglądając się w szczególności trendom wnętrzarskim. Pisze o tym co modne, ale i klasyczne. Zawodowo związana z branżą public relations, gdzie obsługuje znane marki oraz te, które dopiero wchodzą na rynek.
Subskrybuj RynekPierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: