Jak kredyt 2 procent wpłynie na ceny mieszkań?
Data publikacji: 18.07.2023, Data aktualizacji: 01.08.2023
Średnia ocen 5/5 na podstawie 2 głosów
Kredyt 2 procent powstał z myślą o wszystkich, którzy chcą kupić lub wybudować swoją pierwszą nieruchomość. Pomoc od Państwa zapewnia tańszy i łatwiejszy do spłacenia kredyt – przez pierwsze 10 lat umowy. Jest to odpowiedź na rosnące koszty nieruchomości oraz tendencje rynku spowodowane m.in. trudną sytuacją gospodarczą. Dlatego to jedno z kluczowych działań rządu w celu poprawy dostępności mieszkaniowej dla Polaków. Przy niskim oprocentowaniu kredytów hipotecznych, program ten stworzył dogodne warunki dla osób planujących zakup własnego mieszkania lub domu. Ale jaki będzie jego wpływ na ceny mieszkań w kraju?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- jak Bezpieczny Kredyt 2 procent wpłynie na ceny mieszkań,
- jakie banku dołączyły do programu,
- czy tzw. Kredyt na 2 procent spowodował wzrost popytu na mieszkania.
Bezpieczny Kredyt 2 procent
Aby otrzymać Bezpieczny Kredyt 2 procent, konieczne jest uczestnictwo w programie „Pierwsze mieszkanie”. Składa się on z dwóch komponentów. Pierwszą część stanowi "Bezpieczny Kredyt 2 procent", czyli system dopłat do kredytu na zakup pierwszej nieruchomości. Drugą Konto Mieszkaniowe – program pomocy oszczędzającym na zakup pierwszego mieszkania
Program jest finansowany z budżetu państwa - w jego ramach w bankach współpracujących z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) udzielany jest niskooprocentowany kredyt. Są to:
- Alior Bank S.A.,
- Bank BPS i Banki Spółdzielcze Zrzeszenia BPS,
- Bank PEKAO S.A.,
- Bank Spółdzielczy Rzemiosła w Krakowie,
- Bank Spółdzielczy w Brodnicy,
- PKO Bank Polski S.A.,
- SGB-Bank S.A.,
- VeloBank S.A.
Jednak wymaga to spełnienia określonych warunków.
Najważniejsze z nich to bycie wypłacalnym kredytobiorcą i nieposiadanie długów – niepojawianie się w rejestrze BIK. Ważne jest również to, że nie przy tym programie znika problem z wkładem własnym, taki kredyt można zaciągnąć, łącząc program „Bezpieczny Kredyt 2 procent” z programem „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Ale lista wymogów to wzięcia kredytu jest ogromna – dotyczy m.in. powierzchni czy ceny lokalu.
Jak zareagował rynek po wprowadzeniu?
Program miał na celu pobudzenie rynku nieruchomości. I się udało, ponieważ krótko po wprowadzeniu widać wyraźny wzrost popytu na mieszkania, ponieważ wiele osób zainteresowało się skorzystaniem z atrakcyjnych kredytów. To z kolei doprowadziło do wzrostu cen nieruchomości w niektórych regionach kraju. Niestety nie wszyscy klienci są zadowoleni, ponieważ deweloperzy podnieśli ceny, tak że osiągnęły one maksymalny poziom przewidziany w programie dopłat – czyli około 700-800 tys. złotych.
A co ciekawe, w miastach o większej popularności, gdzie rynek mieszkaniowy był już napięty, ceny podskoczyły znacznie wyżej. Warto dodać, że na wzrost popytu zadziałała już sama zapowiedź programu tanich kredytów, ponieważ klienci chętniej rezerwowali lokale kwalifikujące się do dopłat.
Jak wynika z danych RynekPierwotny.pl, już w czerwcu deweloperzy nie mogli narzekać na brak chętnych na nowe mieszkania w siedmiu największych metropoliach. Widoczna jest natomiast kurcząca się w większości oferta mieszkań. A to dlatego, że wyraźnie wzrósł popyt na nowe mieszkania, a deweloperzy nie zareagowali odpowiednim zwiększeniem podaży. Ich oferta wyraźnie się więc skurczyła – powiedział ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl Marek Wielgo.
Jak pokazują dane to sytuacja widoczna od początku tego roku, szczególnie w Krakowie, Warszawie i Trójmieście. To powoduje, że potencjalni nabywcy mają coraz mniej mieszkań do wyboru. Dane BIG DATA RynekPierwotny.pl pokazują, że w ofercie krakowskich firm deweloperskich było ich pod koniec czerwca aż o 28% mniej niż jeszcze sześć miesięcy temu. W Warszawie oferta skurczyła się w tym okresie o 23%, w Trójmieście – o 18%, we Wrocławiu – o 13%, a w Poznaniu – o 8%. Najniższy, bo 4% spadek liczby mieszkań w ofercie wykazano w tym roku w Łodzi i Poznaniu.
Ma to swoją przyczynę również w mniejszej liczbie budowanych mieszkań, która z roku na rok notuje spadki. Widać to szczególnie dużych miastach, ponieważ brakuje tutaj gruntów pod inwestycje. Nie bez znaczenia pozostał również wzrost cen materiałów budowlanych, wysoki wskaźnik inflacji oraz podwyżki stóp procentowych, które doprowadziły do załamania na rynku kredytów hipotecznych.
Kredyt 2 procent a ceny mieszkań: podsumowanie
Eksperci podejrzewali, że niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych będzie miało wpływ na ceny mieszkań. W szczególności, że kredyty oprocentowane na 2 procent przyciągają uwagę zarówno potencjalnych nabywców, jak i inwestorów.
Pierwszym aspektem, który warto podkreślić jest fakt, iż „bezpieczne kredyty” stanowią bardzo atrakcyjną ofertę dla osób planujących zakup mieszkania. Niskie oprocentowanie może zwiększyć dostępność kredytów hipotecznych i umożliwić większej liczbie osób spełnienie swoich marzeń o własnym mieszkaniu. To z kolei może prowadzić do większego popytu na mieszkania.
Wzrost popytu na mieszkania może mieć z kolei bezpośredni wpływ na ceny nieruchomości. Zjawisko to może być szczególnie zauważalne w regionach, gdzie podaż mieszkań jest ograniczona w porównaniu do popytu. Deweloperzy mogą skorzystać z okazji i podnieść ceny, aby maksymalizować swoje zyski.
Z drugiej strony dla inwestorów poszukujących możliwości lokowania kapitału, niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych może być impulsem do zakupu mieszkań w celu wynajmu. Większa liczba inwestorów może prowadzić do dalszego wzrostu cen, szczególnie w popularnych lokalizacjach.
Należy pamiętać, że kredyt oprocentowany na 2 procent nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na ceny mieszkań. Rzeczywiście może ożywić rynek, ale otrzymanie takiego kredytu jest opatrzone wieloma kryteriami – nie jest dostępny dla każdego. W dodatku rynki nieruchomości są złożone i zależą od wielu czynników, takich jak podaż, popyt, trendy demograficzne, rozwój infrastruktury itp. Niskie oprocentowanie może mieć pewien wpływ na ceny mieszkań, ale nie jest to jedyny determinant.
Co do prognoz cen mieszkań w Polsce, wiele zależy od kilku czynników, takich jak ogólna kondycja gospodarcza kraju, sytuacja na rynku finansowym oraz popyt i podaż na rynku mieszkaniowym. Nie jest łatwo dokładnie przewidzieć, jak będą rozwijać się ceny mieszkań w przyszłości. Jednak niektóre prognozy sugerują, że w dłuższej perspektywie czasowej można oczekiwać umiarkowanego wzrostu cen nieruchomości w Polsce, z uwagi na rosnący popyt i ograniczoną podaż.
Już od prawie od dekady tworzy artykuły o rynku nieruchomości, przyglądając się w szczególności trendom wnętrzarskim.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ: