Czym podpoznańskie gminy przyciągają mieszkańców?
Średnia ocen 4/5 na podstawie 19 głosów
Zakup domu lub mieszkania to nie tylko kwestia ceny, układu pomieszczeń i dobrego dojazdu do pracy lub szkoły. Liczą się także warunki życia, jakie swoim mieszkańcom zapewnia lokalny samorząd. Wybór konkretnej gminy ma znaczenie, bo to właśnie lokalne instytucje, projekty i wydarzenia stają się elementem codziennego życia mieszkańców.
Od miejsca zamieszkania zależy także wysokość niektórych kosztów związanych z posiadaniem nieruchomości.
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- dlaczego warto zamieszkać pod Poznaniem
- ile zapłacimy za mieszkanie na peryferiach stolicy Wielkopolski
- jakie podpoznańskie gminy są najczęściej zasiedlane
Wielkopolska suburbanizacja
Migracje mieszkańców Poznania do sąsiednich gmin powiatu poznańskiego to zjawisko widoczne już od kilkunastu lat. Główną przyczyną przeprowadzek jest chęć poprawy warunków mieszkaniowych i środowiska życia – ucieczka z miasta do mniejszej miejscowości i zamiana mieszkania na dom z ogrodem to kusząca alternatywa. Badania pokazują, że poznaniacy przenosili się najczęściej do domów jednorodzinnych, bliźniaków lub szeregowców (75%), oraz do domów wielorodzinnych, niskokondygnacyjnych na kameralnych podpoznańskich osiedlach mieszkaniowych.
Najczęściej zasiedlane gminy to:
- Komorniki
sprawdź oferty nowych domów w Komornikach
- Tarnowo Podgórne
- Luboń
sprawdź oferty nieruchomości w Luboniu
Nic dziwnego, że według danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2018 rok, aż 25% wszystkich wybudowanych mieszkań w województwie wielkopolskim przypada na powiat poznański. Co ciekawe, podpoznańska gmina Dopiewo zajmuje drugie miejsce w Polsce pod względem dynamiki wzrostu liczby mieszkańców. W ciągu 23 lat liczba mieszkańców gminy niemal się potroiła. W 1995 roku gminę Dopiewo zamieszkiwało ponad 9 tys. osób, a obecnie jest to już ok. 27 tys. mieszkańców. Jednak największy przyrost naturalny wśród gmin powiatu poznańskiego notują Komorniki i Kleszczewo.
Podpoznańskie peryferia - ile zapłacimy za mieszkanie?
Jeszcze rok temu średnia cena m2 mieszkania w okolicach Poznania była o 2612 zł niższa niż w granicach miasta. Obecnie różnica to wynosi 1797 zł, a z analizy cen jasno wynika, że to peryferia drożeją. W porównaniu z rokiem ubiegłym za m2 mieszkania w okolicach Poznania trzeba zapłacić o prawie 1000 zł więcej. Co przyciąga kupujących poza miasto?
Pod koniec 2017 roku w serwisie RynekPierwotny.pl widniało ponad 840 ofert w 34 inwestycjach położonych w powiecie poznańskim. Ceny zaczynały się od 2650 zł i w zdecydowanej większości nie przekraczały 5 tys. zł za m2. W maju ubiegłego roku – po spowolnieniu na rynku wywołanym początkiem pandemii – mniejsza podaż i wzrost cen były już wyraźnie widoczne. Deweloperzy oferowali w serwisie 445 nieruchomości w 14 inwestycjach. Średnia cena m2 wynosiła 5053 zł, średni metraż niecałe 59 m2, a przeciętna nieruchomość kosztowała nieco ponad 290 tys. zł. W tym roku na stronie RynekPierwotny.pl deweloperzy oferują tylko 174 lokale w 11 inwestycjach w okolicach Poznania. Średnia cena m2 to 5984 zł, a średnia cena nieruchomości wzrosła do ponad 307 tys. zł.
Wzrost cen mieszkań i domów budowanych na peryferiach Poznania jest wyraźny. Z jednej strony można to interpretować jako efekt pandemii koronawirusa, która skłoniła ludzi do poszukiwania podmiejskich lokalizacji – praca zdalna, własny ogród i bliskość terenów rekreacyjnych poza miastem to argumenty nie do podważenia. Ale wpływ na podwyżki może mieć także ograniczenie podaży – mniej ofert to mniejszy wybór dla kupujących i sygnał do wzrostu cen.
Okolice Poznania nadal atrakcyjne
Mimo mniejszej różnicy cen w stolicy Wielkopolski i poza nią, peryferia Poznania wciąż pozostają atrakcyjne cenowo. Aby kupić nowe mieszkanie w Poznaniu trzeba dysponować kwotą bliską 500 tys. zł (średnia cena w stolicy Wielkopolski to 475 tys. zł), a na mieszkanie zlokalizowane w powiecie poznańskim trzeba wydać nieco ponad 300 tys. zł. Różnica jest odczuwalna, biorąc pod uwagę fakt, że stan deweloperski wymaga wykończenia i zakup lokalu to dopiero początek wydatków.
Jeszcze przed pandemią kluczowy dla kupujących mieszkanie poza miastem był wygodny dojazd do centrum Poznania oraz łatwy dostęp do centrów handlowo-usługowych, przedszkoli, szkół i przychodni. Dziś i ten czynnik uległ pewnym modyfikacjom. Dobra komunikacja wciąż jest ważna, ale postpandemiczna rzeczywistość będzie najpewniej mniej wymagająca w tej kwestii – praca zdalna pozostanie z nami na dłużej.
Jak pokazało badanie Future Business Institute pt. „Praca zdalna – rewolucja, która się przyjęła”, aż 75 proc. pracowników zgodziło się ze stwierdzeniem, że po zakończeniu pandemii praca zdalna powinna być łączona z pracą biurową, a zdecydowana większość, bo aż 71 proc. ankietowanych twierdzi, że praca zdalna przynosi korzyści zarówno firmie, jak i pracownikom.
W małych miejscowościach poprawia się infrastruktura handlowo-usługowa (szczególnie w kontekście codziennych zakupów), przybywa szkół, przedszkoli i miejsc rekreacji. Skraca się lista powodów, dla których trzeba podróżować do centrum miasta. Ludzie coraz częściej dostrzegają także inne zalety mieszkania w mniejszych miejscowościach – bliskość lasów, jezior i mniej zanieczyszczeń pochodzących z miejskiego ruchu, co wpływa pozytywnie na jakość życia.
Podatki i ekologia
Stawki podatku od nieruchomości (gruntów i budynków) mieszkaniowych w gminach graniczących z Poznaniem nie wzrosły znacznie w porównaniu z 2020 rokiem – tylko część gmin dokonała podwyżek, ale wzrost stawek nie przekracza 5 groszy. W przypadku gruntów najmniej zapłacą mieszkańcy gminy Kleszczewo, Czerwonak, Tarnowo Podgórne i Dopiewo (od 0,31 do 0,37 zł za m2 rocznie) a najwięcej Rokietnica, Suchy Las i Kórnik (od 0,50 do 0,52 zł za m2 rocznie).
Najwyższy wśród gmin sąsiadujących z Poznaniem podatek od budynków mieszkalnych zapłacą mieszkańcy gmin Rokietnica, Kleszczewo i Kórnik (od 0,84 do 0,85 zł za m2 powierzchni na rok), a najmniej w Mosinie (0,71 zł) i Tarnowie Podgórnym (0,66 zł). Dla porównania, na terenie Poznania stawka podatku od gruntów wynosi 0,52 zł a od budynków mieszkalnych 0,85 zł za m2.
Gminy kształtują politykę podatkową według własnych upodobań – o wysokości stawek podatku od nieruchomości decyduje rada gminy w drodze uchwały (przy czym maksymalne stawki wyznacza ustawa). Ma to swoje konsekwencje dla całej społeczności – niższe podatki lokalne to mniejsze wydatki z budżetu domowego, ale też mniejsze wpływy do budżetu gminy. I odwrotnie – wyższe podatki zasilają budżet gminy. W efekcie zamożna gmina jest w stanie zaoferować mieszkańcom wyższej jakości usługi, rozwijać infrastrukturę, ofertę kulturalną, edukacyjną itp.
Zarówno podpoznańskie gminy, jak i powiat poznański przeznaczają fundusze na dotacje dla mieszkańców na ograniczenie niskiej emisji, szczególnie zanieczyszczeń pochodzących ze spalania węgla w przestarzałych piecach centralnego ogrzewania, niskoemisyjnej mobilności oraz działania proekologiczne, np. budowę przydomowych instalacji zatrzymujących deszczówkę.
Dziennikarz, redaktor, copywriter. Publikuje na łamach magazynów i portali branżowych. Zafascynowana SEO i content marketingiem. Z branżą deweloperską związana od ponad 10 lat – jako autor tekstów eksperckich i poradników na potrzeby promocji inwestycji mieszkaniowych.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: