Co o polskim mieszkalnictwie mówią wyniki spisu powszechnego?
Średnia ocen 4/5 na podstawie 8 głosów
Do 30 września 2021 każdy mieszkaniec Polski miał obowiązek wziąć udział w spisie powszechnym i odpowiedzieć na kilka pytań. Sporą część, jak zawsze zresztą, zajęła tematyka mieszkalnictwa. Po roku od udzielenia odpowiedzi sprawdzamy, jakie dane udało się uzyskać. Jak mieszkają Polacy?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- co to jest spis powszechny
- jak wygląda mieszkalnictwo w kraju
- jak brzmi komentarz eksperta
Czym jest spis powszechny?
Spis powszechny to narzędzie, które ma dostarczać informacji statystycznych o demografii Polski, a także tutejszym mieszkalnictwie. Spis jest przeprowadzany przez Główny Urząd Statystyczny mniej więcej co 10 lat, a ostatni odbył się właśnie w 2021 roku. W ten sposób państwo, zadając społeczeństwu kilka pytań, stara się zdiagnozować: „ilu nas jest”, „kim jesteśmy” i „jak żyjemy”.
Spis obejmuje całą populację ludności i mieszkań i spełnia trzy podstawowe warunki: powszechności (musi obejmować całą ludność), jednoczesności (musi być przeprowadzony w określonym czasie), imienności (każda osoba ma zostać spisana z imienia i nazwiska). Co ciekawe, w przypadku wielu informacji, spisy powszechne są dla państwa jedynym dostępnym źródłem danych.
Udział w spisie powszechnym jest obowiązkowy dla wszystkich mieszkańców Polski. Podstawowa forma to samospis internetowy, gdzie każdy może samodzielnie odpowiedzieć na pytania. W szczególnych sytuacjach dopuszcza się metodę wywiadu telefonicznego lub wywiadu bezpośredniego przeprowadzanego przez rachmistrza spisowego. Odmowa udziału w spisie powszechnym wiąże się z ryzykiem otrzymania kary grzywny.
Jaki danych dostarcza spis powszechny?
Spis powszechny to pokaźna ankieta, w której mieszkańcy Polski muszą odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących ich sytuacji ekonomicznej, mieszkaniowej czy etnicznej.
Podstawowe dane, które zbiera spis to: płeć, wiek, adres zamieszkania, stan cywilny, kraj urodzenia, kraj posiadanego obywatelstwa, poziom wykształcenia, przynależność narodowa lub etniczna, przynależność do wyznania religijnego, informacje o migracjach wewnętrznych i zagranicznych oraz dane o aktywności ekonomicznej (bieżący status aktywności zawodowej, lokalizacja miejsca pracy, rodzaj działalności zakładu pracy, zawód wykonywany, status zatrudnienia, wymiar czasu pracy).
W ramach Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań zbierano także obszerny wywiad na temat mieszkalnictwa w Polsce.
Wśród danych, które dostarcza spis w zakresie stanu i charakterystyki zasobów mieszkaniowych są: rodzaj pomieszczeń mieszkalnych, stan zamieszkania mieszkania, własność mieszkania, liczba osób w mieszkaniu, powierzchnia użytkowa mieszkania, liczba izb w mieszkaniu, wyposażenie mieszkania w urządzenia techniczno-sanitarne, rodzaj stosowanego paliwa do ogrzewania mieszkania, tytuł prawny zamieszkiwania mieszkania przez gospodarstwo domowe, rodzaj budynku, w którym znajduje się mieszkanie, stan zamieszkania budynku, wyposażenie budynku w urządzenia techniczne, powierzchnia użytkowa mieszkań w budynku, liczba izb w budynku, własność budynku, liczba mieszkań w budynku oraz rok wybudowania budynku.
Mieszkalnictwo w Polsce
Spis dostarczył wielu informacji na temat tego, jak wygląda budownictwo w Polsce i jak mieszkają Polacy. Ewidencja opiewa na dane o 38 036 118 mieszkańcach (48,3 proc. populacji stanowili mężczyźni, a 51,7 proc. kobiety), z czego niecałe 60 proc. zamieszkuje miasta, a 40 proc. wsie. Jak wyglądają ich warunki mieszkaniowe?
Budynki i mieszkania
Według spisu z 2021 roku na terenie kraju usytuowanych było 15 227 927 mieszkań, co jest o 12,8 proc. wyższym wynikiem niż w roku 2011. Mieszkania były zlokalizowane w 6 806 910 budynków i tu również wzrost wynosi ponad 12 proc. (dokładnie 12,6). Podział pomiędzy miastem, a wsią kształtuje się następująco 10 328 591 mieszkań znajduje się w miastach, a 4 899 336 na wsi. 2 588 525 budynków stoi w miastach, a 4 218 355 na wsi.
Najwięcej mieszkań mieści się w województwach: mazowieckim, śląskim, wielkopolskim, małopolskim i dolnośląskim. Jednocześnie największy przyrost w okresie do 2011 do 2021 roku miał miejsce w województwach: pomorskim (19,8 proc.) i małopolskim (19,3 proc.).
W przypadku budynków wygląda to podobnie – największe liczby pojawiły się w województwach: mazowieckim, małopolskim, śląskim i wielkopolskim. Najmniej z kolei w lubuskim oraz opolskim. Największy przyrost budynków z mieszkaniami odnotowano w województwach: pomorskim (20,7 proc.), dolnośląskim (19,3 proc.) i wielkopolskim (17,8 proc.).
Gminy o największym przyroście mieszkań
Gdzie najbardziej rozwija się rynek nieruchomości mieszkalnych? Największy przyrost lokali pojawił się tam, gdzie miał miejsce również największy przyrost ludności. Dotyczy to gmin położonych w bezpośrednim sąsiedztwie ośrodków miejskich.
W czołówce znalazły się gmina Kosakowo w województwie pomorskim ze wzrostem o 150,8 proc., gmina Stawiguda w województwie warmińsko-mazurskim ze wzrostem o 141,4 proc. oraz gmina Czernica w dolnośląskim ze wzrostem 106,1 proc.
Kolejne gminy na liście o wyniku w granicach 185-195 proc. w porównaniu do roku 2011 to: Komorniki, Pruszcz Gdański, Kleszczewo, Siechnice, Żukowo, Długołęka oraz Wieliszew.
Gminy o najmniejszym przyroście mieszkań
Największe spadki mieszkań miały bezpośrednie powiązanie ze spadkiem ludności, a także ze zmianami terytorialnymi, w wyniku których powierzchnia gmin uległa zmniejszeniu.
Najmniejszy przyrost mieszkaniowy miał miejsce w gminie Dobrzeń Wielki (70 proc. w stosunku do wyników z 2021 r.), Jabłonna Lacka w województwie mazowieckim (82,3 proc.) oraz Sterdyń (również mazowieckie) z wynikiem 82,5 proc.
Spadek jest także widoczny w gminach: Obryte, Góra Świętej Małgorzaty, Klwów, Komprachcice, Milejczyce, Płośnica, Ceranów.
Komentarz eksperta
Według danych Narodowego Spisu Powszechnego w większości głównych ośrodków miejskich spada liczba mieszkańców. Największe ubytki ludności miały miejsce w Katowicach i Łodzi (ok. 8 proc.), ale także w Kielcach i Bydgoszczy (o przeszło 7 proc.). Jednocześnie np. w Łodzi w latach 2012-2021 powstało przeszło 30,3 tys. nowych mieszkań.
Jak wskazuje Marek Wielgo, teoretycznie takie dane nie stoją w sprzeczności. Mogą świadczyć o poprawie standardów mieszkaniowych, bo na każdy lokal przypada coraz mniej osób. Faktem jest, że część mieszkańców największych miast przenosi się do okalających je miejscowości lub kupuje w mieście nowe, większe mieszkania. Z drugiej strony do metropolii przyjeżdżają nowi mieszkańcy, którzy często mieszkają bez zameldowania. Firma Selectiv policzyła na podstawie liczby użytkowników telefonów komórkowych, że Łódź zamieszkuje ponad 744 tys. osób. Ostatni spis powszechny wykazuje zaś ok. 676,6 tys.
Podsumowanie
Choć liczba ludności Polski zmniejszyła się o 475 706 w ciągu dekady, trudno narzekać dziś na brak mieszkań. Ta liczba powiększyła się z kolei o 12,6 proc., czyli w 2021 roku było o 1 732 550 niż w roku 2011. Łatwo więc policzyć, że rzeczywiście zmienił się stosunek liczby mieszkańców do liczby mieszkań i dziś wynik jest korzystniejszy. Trzeba jednak pamiętać, że dane przedstawione przez GUS należy jednak traktować z pewnym dystansem, bo prawdopodobnie nie zawsze pokazują rzeczywisty obraz sytuacji.
Copywriterka i korektorka z kilkuletnim doświadczeniem i zamiłowaniem do komunikacji w intrenecie. Zawodowo i hobbystycznie uczestniczy w prowadzeniu kilku blogów branżowych. Lubi podejmować trudne tematy i przedstawiać je w sposób przystępny.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: