Ochrona podwykonawców w zamówieniach publicznych
Data publikacji: 13.08.2018, Data aktualizacji: 10.12.2021
W najbardziej dramatycznych sytuacjach podwykonawcy w celu dochodzenia przysługujących im należności, zamiast poszukiwać ochrony na drodze prawnej, wybierali rozwiązania siłowe, takie jak np. blokowanie inwestycji bądź w skrajnych przypadkach – zabór mienia znajdującego się na placu budowy. Problem został dostrzeżony przez ustawodawcę, który wprowadził w życie szereg nowelizacji najważniejszych ustaw, w tym Kodeks cywilny oraz Prawo zamówień publicznych. Niemniej z perspektywy podwykonawcy, samo uchwalenie nowych przepisów może nie być wystarczające w celu uzyskania pełnej ochrony. Inną kwestią jest właściwe zastosowanie tychże przepisów już na etapie analizy umowy o roboty budowlane bądź w trakcie prowadzenia korespondencji z generalnym wykonawcą lub inwestorem.
Nieuczciwe praktyki generalnych wykonawców
W latach 90. XX w. przeszła ogromna fala upadłości małych przedsiębiorstw, w związku z brakiem wypłaty należnego wynagrodzenia po zakończeniu budowy obiektów. Konieczność odzyskiwania należności na drodze sądowej i wynikający z niej obowiązek uiszczenia wysokiej opłaty sądowej od pozwu, a następnie przedłużający się proces sądowy doprowadzały do „zamrożenia” środków i w konsekwencji bankructwa podwykonawców.
W ostatnich latach również dochodziło do licznych nadużyć ze strony generalnych wykonawców. Jedno z nich polegało na braku zgłaszania inwestorowi okoliczności wykonywania części prac przez podwykonawców, co automatycznie powodowało utratę możliwości powoływania się na powstanie solidarnej odpowiedzialności inwestora z generalnym wykonawcą za wynagrodzenie należne podwykonawcy. Wykorzystywano w ten sposób brak precyzyjności przepisów kodeksu cywilnego w brzmieniu do 31 maja 2017 r., które literalnie wskazywały generalnego wykonawcę, jako obowiązanego do zawiadomienia inwestora o wykonywaniu części prac przez inwestora oraz spory w interpretacji tychże norm prawnych co do zakresu udzielenia informacji.
Innym przykładem nieuczciwych praktyk, dobrze znanym podwykonawcom, jest wydłużanie terminów płatności wynagrodzenia podwykonawcy poprzez odmowę dokonania odbiorów poszczególnych etapów prac z uwagi na stwierdzenie rzekomych wad lub usterek.
Ochrona podwykonawców z ustawy o zamówieniach publicznych i kodeksu cywilnego
W przypadku realizacji inwestycji z udziałem środków publicznych wzięto pod uwagę doświadczenia z przebiegu prac budowlanych przy budowie dróg lub innych obiektów użyteczności publicznej w ramach przygotowania Polski do roli gospodarza Mistrzostw Europy w 2012 r. W lipcu 2016 r. weszła w życie nowelizacja przepisu art. 36b prawa zamówień publicznych, przewidująca obligatoryjne żądanie zamawiającego do wskazania przez wykonawcę, które części zamówienia publicznego zamierza wykonać z udziałem podwykonawcy. Do lipca 2016 r. żądanie było fakultatywne i dotyczyło wyłącznie tych podwykonawców, na których zasoby powoływał się generalny wykonawca w celu wykazania spełnienia kryteriów niezbędnych do udzielenia zamówienia, a o których mowa w art. 22 ust.1 ustawy Prawo zamówień publicznych.
Wcześniej, bo w 2013 r., wprowadzono do ustawy Prawo zamówień publicznych inny, bardzo ważny przepis – art. 143a. Zgodnie z przywołanym przepisem w przypadku umów, których termin wykonywania jest dłuższy niż 12 miesięcy, wypłata przez zamawiającego wynagrodzenia z tytułu drugiej i kolejnych transz uzależniona jest od przedstawienia dowodów zapłaty wymagalnego wynagrodzenia podwykonawcom i dalszym podwykonawcom.
W przypadku inwestycji budowlanych finansowanych ze środków publicznych istnieje szeroki zakres ochrony podwykonawców, gwarantowany przepisami prawa zamówień publicznych. Odnośnie do pozostałych inwestycji na rynku komercyjnym, podwykonawcy powinni baczniej przyglądać się podpisywanej umowie, ponieważ w tych relacjach istnieje większa swoboda umów i mniejszy zakres obowiązywania przepisów bezwzględnie obowiązujących. W dniu 1 czerwca 2017 r. weszła w życie bardzo ważna nowelizacja przepisu art. 6471 kodeksu cywilnego. Celem nowelizacji miało być rozwiązanie problemu braku zgłaszania inwestorowi wykonywania części zadań przez podwykonawców poprzez doprecyzowanie, iż inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy również po zgłoszeniu przez podwykonawcę szczegółowego zakresu robót. Inwestor odpowiada do wysokości wynagrodzenia umówionego przez generalnego wykonawcę z podwykonawcą. Natomiast w sytuacji, gdy zostało przewidziane wyższe wynagrodzenie, odpowiedzialność inwestora jest ograniczona do wysokości wynagrodzenia określonego w umowie o roboty budowlane pomiędzy inwestorem a wykonawcą.
Grunt to dobra umowa
Przed podpisaniem umowy o roboty budowlane warto wnikliwie przeanalizować poszczególne klauzule. Co prawda w praktyce często zdarza się, że generalni wykonawcy będący dużymi korporacjami od razu przedstawiają do podpisu wzory umów, bez możliwości ich negocjowania. Niemniej warto przynajmniej nawiązać kontakt z działem prawnym takiego przedsiębiorstwa i wystąpić z pytaniem o zakres poszczególnych postanowień. Z punktu widzenia podwykonawcy istotne jest uregulowanie kwestii dokonywania odbiorów poszczególnych etapów prac oraz odbioru końcowego, niezbędnych do rozpoczęcia procesu wypłaty wynagrodzenia. Podwykonawca powinien być uprawniony do dokonania wezwania wykonawcy do stawienia się celem dokonania odbioru pod rygorem dokonania jednostronnego odbioru przez podwykonawcę. Istotne jest także zamieszczanie w protokole odbioru rozbieżności, które w przypadku wyłącznie śladowej skali nie powinny determinować decyzji o braku wypłaty wynagrodzenia.
Inną kwestią pozostaje zachowanie prawidłowości przy realizacji uprawnień podwykonawcy w toku procesu inwestycyjno-budowlanego. Zgodnie z brzmieniem przepisu art. 6471 kodeksu cywilnego po nowelizacji, aby inwestor stał się odpowiedzialny solidarnie za wynagrodzenie podwykonawcy, wykonawca bądź ten, który jest najbardziej zainteresowany, czyli podwykonawca, powinien na piśmie – przed przystąpieniem do rozpoczęcia wykonywania robót – przesłać szczegółowy przedmiot tych robót. Inwestor, aby zwolnić się od odpowiedzialności solidarnej za wynagrodzenie podwykonawcy, powinien w terminie 30 dni na piśmie złożyć sprzeciw. Zgłoszenie pozostaje zbędne, jeżeli wcześniej w umowie o roboty budowlane inwestor i wykonawca na piśmie, pod rygorem nieważności określą zakres robót do wykonania przez podwykonawcę.
Podsumowując powyższe rozważania, przed „wbiciem pierwszej łopaty” należy zwrócić uwagę na postanowienia umowy, a także wykonać określone kroki prawne (które być może nie będą wprost wyartykułowane w umowie) celem zwiększenia ochrony prawnej w toku postępu prac związanych z procesem inwestycyjno-budowlanym.
Autor: radca prawny Robert Nogacki, Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku oraz doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców.
Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w tworzeniu kompleksowych strategii ochrony majątku prywatnego i firmowego oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: