Miasta przyszłości: ekologiczne, inteligentne i skoncentrowane
Średnia ocen 4/5 na podstawie 19 głosów
Pandemia koronawirusa przewróciła do góry nogami koncepcję zwartego i skoncentrowanego miasta, które skłania do intensywnych interakcji międzyludzkich.
Izolacja i lockdown zmieniły myślenie – w postpandemicznym świecie ważniejsze od nawiązywania relacji będzie bezpieczeństwo.
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- jak będą wyglądały miasta przyszłości
- czym jest 15-minutowe miasto
- jaka jest rola natury w inteligentych aglomeracjach
Wpływ pandemii na "miasta przyszłości"
Koronawirus wymusił zmianę podejścia do gęstej zabudowy miejskiej i wykorzystania przestrzeni wspólnych. Można tu nawet dostrzec analogię do zwartej zabudowy miast przemysłowych z XIX wieku, kiedy to właśnie w takich warunkach na skutek braku higieny szalały epidemie. Przykład to epidemia cholery. Mieszkańcy ówczesnych miast z uwagi na niedostatek i przeludnienie nie stosowali podstawowych zasad higieny.
W ramach walki z chorobą urbaniści zalecali rozgęszczenie zabudowy, m.in. budowę parków oraz sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Luksusem było wtedy wiejskie życie – dostęp do czystej wody i przestrzeni na łonie natury.
Miedzy ówczesnym problemem z rozprzestrzenianiem się chorób a dzisiejszą pandemią istnieje pewne podobieństwo. Dziś koncentracja miejskiej zabudowy budzi podobne skojarzenia – brak higieny w kontaktach międzyludzkich i zagrożenie epidemiologiczne. Tymczasem od rozbudowy miast i wzrostu liczby ludności miejskiej nie ma już odwrotu, jednak wysoce prawdopodobna jest zmiana w aranżacji urbanistycznej miast.
Koncepcja dobrze skomunikowanego centrum, wyposażonego w część handlową, usługową, kulturalną, edukacyjną itp. z terenami mieszkalnymi na obrzeżach miast będzie najpewniej podlegała modyfikacji. Ekologia i wykorzystanie nowoczesnych technologii to kolejne obszary, które wciąż będą kluczowe, ale również ulegną pewnym zmianom na skutek doświadczeń społecznych z pandemią COVID-19. Pytanie, jak kształtować przestrzeń miasta przyszłości, by minimalizować ryzyko epidemiologiczne, jeszcze długo pozostanie aktualne.
Ekologiczne, czyli neutralne dla klimatu
Ekologia w mieście przyszłości nie oznacza tylko dążenia do poszanowania zieleni miejskiej, tworzenia parków, skwerów, zielonych dachów czy wertykalnych ogrodów. Wprawdzie pandemia koronawirusa uświadomiła jak ważny jest kontakt z naturą i jakim dyskomfortem jest zamknięcie w czterech ścianach bez dostępu do przyrody, nie chodzi tylko o mieszkania z balkonem. Ekologiczne miasto to coś więcej – to globalne wyzwanie, które ma przeciwdziałać niekorzystnym zmianom klimatu, które już dziś są odczuwalne na całym świecie.
Nie bez powodu Unia Europejska wprowadza Europejski Zielony Ład. Zrównoważony rozwój światowych gospodarek, mniej zanieczyszczeń pochodzących z transportu i systemów grzewczych, odnawialne źródła energii, ekologiczne materiały budowlane i różnorodność przyrodnicza to wyzwania dla świata i projektantów miejskiej zabudowy.
O tym, że jest to możliwe przekonali się twórcy projektu LIFE Lugo+Biodinámico – przemysłowej dzielnicy hiszpańskiego miasta Lugo. Powstała tam przestrzeń coworkingowa dla firm połączona z ogrodem wertykalnym i terenami zielonymi. Budynki zostały zbudowane z drewna, bo konstrukcje stalowe i betonowe są nieefektywne energetycznie i odpowiadają za 36 proc. emisji CO2.
Ale architekci idą o krok dalej. Wraz z władzami miasta chcą stworzyć tam przestrzenie neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, zwiększając jego odporność na zmiany klimatyczne. Docelowo chcą, aby rozwój miasta opierał się głównie na lokalnych zasobach odnawialnych, które można będzie wykorzystać w podstawowych usługach miejskich, takich jak komunikacja czy oświetlenie. Projekt jest na razie na etapie opracowywania pilotażowego studium, ale plany są ambitne.
Miasta inteligentne, czyli jakie?
Czym jest inteligentne miasto? Istnieje co najmniej kilka definicji smart city. Jedna z nich mówi, że jest to miasto, które wykorzystuje nowoczesne technologie do poprawy jakości usług publicznych i poziomu życia mieszkańców. Lista obszarów wspomaganych technologią jest bardzo długa. Znajduje się na niej m.in.: komunikacja, transport publiczny, edukacja, zdrowie, administracja, kultura, rekreacja czy bezpieczeństwo.
Pandemia COVID-19 na nowo określiła priorytety – zdrowie publiczne i bezpieczeństwo epidemiologiczne znalazły się na pierwszym miejscu. Wszelkie inne obszary są temu podporządkowane – nauka i praca zdalna, e-usługi w administracji publicznej itp. Inteligentne rozwiązania służące zdrowiu mieszkańców jako zbiorowości to pożądany kierunek dalszego rozwoju miast.
Przykłady nowych technologii, które tworzą inteligentne miasto w dobie pandemii koronawirusa można znaleźć nawet na rodzimym podwórku. W Poznaniu i Wrocławiu odbywają się spotkania live z Prezydentami miast organizowane w mediach społecznościowych, w Szczecinie wprowadzono internetowe transmisje sesji rady miasta, a w Otwocku CityBoxOffice – terenowy punkt obsługi interesantów poprzez wideokonferencje.
Box składa się z sześciu kabin, a w każdej znajduje się stanowisko wyposażone m.in. w komputer, mikrofon i kamerę , które umożliwiają kontakt z urzędnikiem. Po opuszczeniu kabiny przez interesanta wnętrze jest dezynfekowana naświetlaniem promieniami UV. Dość powszechne stały się także inne rozwiązania: urzędowe paczkomaty czy monitoring wizyjny przestrzeni miejskiej wykrywający nadmierne skupiska ludzkie z automatycznym powiadomieniem odpowiednich służb.
Ale mnożenie technologii w miejskiej przestrzeni niesie za sobą ryzyko przesytu i zmęczenia cyfrowym i wirtualnym światem. Dlatego miasta przyszłości powinny wykorzystywać nowinki technologiczne tylko w sytuacjach, gdzie bilans zysków i strat wychodzi na korzyść człowiekowi i jego zdrowiu.
Bezpieczne, bo 15-minutowe
Jak będzie wyglądać miasto przyszłości? Miasto przyszłości bezpieczne w czasach pandemii oznacza ograniczenia w wykorzystaniu zbiorowej komunikacji. Całkowite jej wyeliminowanie nie jest możliwe i zapewne nawet niewskazane, jednak warto minimalizować ryzyko.
Miasta przyszłości będą oparte o wielofunkcyjne osiedla, zaspokajające wszystkie podstawowe potrzeby ich mieszkańców niezbędne do życia w odległości, którą można pokonać pieszo w ciągu 15 minut. Mowa tu o sklepach, punktach usługowych szkołach, przedszkolach, przychodniach itp. 15-minutowe miasto wymaga przemodelowania miejskiej infrastruktury, co umożliwi funkcjonowanie lokalnych społeczności na określonym obszarze, bez koniczności dojazdu do centrum tramwajem lub autobusem.
W pewnym stopniu te filozofię realizują wielorodzinne budynki mieszkaniowe z lokalami użytkowymi na parterze a w pełniejszym wydaniu multikompleksy mieszkaniowe, w których oprócz części handlowo-usługowej są także restauracje kina, siłownie, kluby fitness itp.
Wszystko to powoduje, że urbaniści i architekci zmierzają do budowy miast w mieście, w których dominującą rolę będzie pełnić komunikacja indywidualna, ale nie tylko samochodowa. Od lat popularność zdobywają elektryczne rowery miejskie i hulajnogi udostępniane na zasadzie współdzielenia. Idea 15-minutowego miasta nie jest ani niczym nowym, ani rewolucyjnym.
To raczej ewolucja, którą przyspieszy pandemia COVID-19, bo człowiek od dawna dąży do lepszych relacji ze środowiskiem, slow life i wykorzystania technologii tam, gdzie jest to uzasadnione.
Dziennikarz, redaktor, copywriter. Publikuje na łamach magazynów i portali branżowych. Zafascynowana SEO i content marketingiem. Z branżą deweloperską związana od ponad 10 lat – jako autor tekstów eksperckich i poradników na potrzeby promocji inwestycji mieszkaniowych.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: