Wyludnienie polskich miast - dlaczego następuje?
Średnia ocen 4/5 na podstawie 71 głosów
Ogólnoświatowym trendem jest migracja ludności do największych ośrodków miejskich. Może być to podyktowane lepszym standardem życia, większymi możliwościami, a także stałym rozwojem zawodowym. Wiele osób decyduje się na zamieszkanie w strefie podmiejskiej, która administracyjnie wchodzi jeszcze w skład miasta, ale posiada inny rodzaj zabudowy.
W Polsce można zauważyć generalny proces wyludniania się części większych miast. Wyjaśniamy, dlaczego takie zjawisko ma miejsce i prezentujemy ciekawą mapę pokazującą prognozę zmiany liczby ludności w gminach (do 2030 r.).
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- czym jest suburbanizacja
- które gminy najbardziej się wyludniają
- jakie miasta zyskują nowych mieszkańców
Trend suburbanizacji
W pierwszej kolejności, na pewno warto przyjrzeć się konkretnym danym Głównego Urzędu Statystycznego, które informują, jak liczba ludności poszczególnych dużych miast zmieniała się w latach 2000 - 2011 oraz 2011 - 2021. Nietrudno zauważyć, że w poniższej tabeli przeważają spadki liczby ludności miast. Na szczęście, nie wszędzie są one tak widoczne, jak w przypadku Łodzi (-9% od 2000 r. do 2011 r. i kolejne -8% od 2011 r. do 2021 r.).
Pozytywnym wyjątkiem na pewno pozostaje stolica, gdzie dodatnia zmiana liczby ludności była widoczna przez ostatnie 20 lat. Dobrze wygląda również sytuacja Rzeszowa. Warto jednak pamiętać, że Stolica Podkarpacia mocno rosła pod względem terytorialnym przejmując kolejne gminy.
Oczywiście, nie można deprecjonować sukcesu Rzeszowa, który przez ostatnie dziesięciolecie był jednym z wiodących miast wojewódzkich pod względem tempa wzrostu PKB. Podczas analizowania poniższej tabeli warto pamiętać, że oprócz Rzeszowa pod względem terytorialnym znacząco rozszerzyła się także Zielona Góra.
Informacje z poniższego zestawienia potwierdzają również, że atrakcyjność osadnicza miasta nie musi zapobiegać spadkowi liczby ludności. Przykładem jest Poznań, który traci mieszkańców na rzecz okolicznych powiatów (m.in. pow. poznańskiego). Taka suburbanizacja wynika między innymi z dobrej infrastruktury w okolicach Poznania. Wyprowadzka wielu osób do strefy podmiejskiej, czyli suburbanizacja negatywnie wpływa też na liczbę ludności Trójmiasta oraz Wrocławia.
Miasta poprzemysłowe
W stosunku do Poznania, zupełnie inna specyfika zmian liczby ludności dotyczy takich miast, jak na przykład Łódź, Radom oraz Bydgoszcz. Te dawne ośrodki przemysłowe mocno podupadły w latach 90., co miało negatywny wpływ na ich osadniczą atrakcyjność (ściśle powiązaną również z sytuacją ekonomiczną). W przypadku Łodzi i Radomia, dodatkowym czynnikiem jest bliskość aglomeracji warszawskiej, która przyciąga młodsze osoby.
Podobne zjawisko dotyczy Kielc, dla których bardzo poważną konkurencję w kontekście migracji siły roboczej stanowi Kraków. Stolica Małopolski przyciąga także młodych mieszkańców z poprzemysłowego obszaru Górnego Śląska, co ma wpływ na wyniki dotyczące m.in. Katowic (zobacz poniższa tabela).
Prognoza dla wschodniej części kraju
Dobrym uzupełnieniem dla przygotowanej analizy wydaje się prognoza Głównego Urzędu Statystycznego, którą eksperci portalu RynekPierwotny.pl zaprezentowali na poniższej mapie. Projekcja obejmująca lata 2021 - 2030 pokazuje, że zjawisko suburbanizacji nadal nie będzie omijać np. Gdańska, Poznania i Łodzi.
Bardziej problematyczna wydaje się jednak sytuacja niektórych gmin ze wschodniej Polski. Mowa o jednostkach administracyjnych położonych blisko wschodniej granicy, gdzie prognozowany spadek liczby ludności ma wynosić 15% - 20%. To bardzo duża ujemna zmiana w skali zaledwie dziesięciu lat.
Ekspert i analityk portalu RynekPierwotny.pl od 2012 roku.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ: