Nawiedzone domy w Polsce - poznaj miejsca, w których straszy
Data publikacji: 29.10.2021, Data aktualizacji: 28.09.2022
Średnia ocen 4/5 na podstawie 29 głosów
Są takie miejsca w Polsce, na myśl o których włos jeży się na głowie. Niekoniecznie chcielibyśmy się w nich znaleźć w środku nocy. Jak mówią miejscowi, dzieją się tam bardzo dziwne rzeczy. Drzwi same się otwierają, po korytarzach spacerują zjawy, a zza ściany słychać jęki... Nie brzmi to zachęcająco, jednak nieruchomości budzące grozę cieszą się ogromną popularnością. Zobacz, czy w Twojej okolicy nie ma nawiedzonego domu!
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- jaka legenda związana jest z zamkiem w Kórniku
- czy nawiedzone domy są tańsze niż te bez zjawy w pakiecie
- gdzie straszy biała dama
Tajemnicze miejsca - nie tylko domy
Miasta widma, tajemnicze zamki, przerażające kamienice czy upiorny las – lista miejsc, w których straszy, jest bardzo długa. Znajdziemy je niemal w każdym zakątku Polski. Wszystkim towarzyszy jakaś legenda, najczęściej nieszczęśliwa historia z przygnębiającym zakończeniem. Czy jest prawdziwa? A może to jedynie wytwór wybujałej wyobraźni? To pozostawiamy do Waszej interpretacji.
Nawiedzone domy - cena
Czy nawiedzone domy są tańsze niż te bez zjawy w pakiecie? To częsta opinia, ale czy trafna? Naukowcy postanowili to sprawdzić. Autorzy pracy naukowej „Spillovers in Prices: The Curious Case of Haunted Houses” zbadali, jaka jest zależności pomiędzy wartością danej nieruchomości, a jej straszną historią. Swoje analizy przeprowadzili w Hongkongu. Miejsce to wybrano nieprzypadkowo, bowiem w tym mieście istnieje obowiązek umieszczania w ofertach sprzedaży informacji o tym, czy dany dom jest nawiedzony i czy doszło w nim do jakieś zbrodni.
Naukowcy zrobili dogłębny research i przyjrzeli się danym z lat 2000-2015, dotyczącym 1032 lokali zaklasyfikowanych jako nawiedzone. Okazało się, że takie miejsca są tańsze od innych średnio o 19%. Z analizy wynika, że obecność mieszkań, w których straszy, wpływa także na ceny sąsiadujących z nimi lokali. Nieruchomości usytuowane na tym samym piętrze co "problematyczne" M, mają cenę niższą średnio o 10%. Mieszkania, które znajdują się pod i nad nawiedzonym lokalem, są tańsze mniej więcej o 9%, a te, które znajdują się w tym samym bloku, tracą na wartości o ok. 7%.
W zjawy można wierzyć lub nie, jednak nie da się ukryć, że właściciele nieruchomości owianych złą sławą mają niekiedy spory problem z ich sprzedażą. Z myślą o takich osobach, w Japonii powstała nietypowa agencja nieruchomości - "Ghostbusters", która zajmuje się pośrednictwem w sprzedaży nawiedzonych domów.
Ranking nawiedzonych miejsc w Polsce
Polacy chętnie opowiadają mrożące krew w żyłach historie dotyczące ich najbliższej okolicy. Miejskie legendy krążą między mieszkańcami, a zjawiska paranormalne są częstymi tematami rozmów. Poniżej przedstawiamy kilka przykładów takich opowieści. Nawiedzone domy to dopiero początek naszej listy.
Kamienica przy ul. Wilczej 2/4 w Warszawie
Wrzaski, odgłosy ciągniętych łańcuchów, biały pies na balkonie widziany o północy… Te wszystkie zjawiska dotyczą jednej ze stołecznych kamienic.
Co wydarzyło się w mieszkaniu położonym na pierwszym piętrze przy ulicy Wilczej 2/4? Z miejscem tym związanych jest kilka legend. Jedna z nich mówi, że przed wojną nieruchomość zajmowała starsza dama Aleksandra Grobicka. Zabił ją lokaj, który chciał odebrać jej majątek. Inna historia mówi o studencie, który wynajmował mieszkanie w kamienicy. Podobno targnął się na własne życie i do teraz straszy w pokojach. Z lokalu ponoć dobiegają jęki i odgłosy kroków. Mieszkańcy Wilczej opowiadają również o błyskawicznie więdnących kwiatach, gdy tuż obok zbudowano ołtarz na Boże Ciało.
Opuszczone miejsca w Warszawie Zobacz
Pałac w Mosznej
Zamek w Mosznej na Opolszczyźnie nazywany jest polskim Hogwartem, a także pałacem diabła. Dlaczego? W 1896 roku budynek strawił pożar i został odbudowany w zaledwie trzy lata, co jak na tak potężne przedsięwzięcie było tempem wręcz ekspresowym. Jego właściciel hrabia Franciszek Tiele-Winckler opowiadał, że podpisał z diabłem cyrograf, a za szybką budowę posiadłości sprzedał swoją duszę. Inna legenda mówi o tym, że po korytarzach zamku przechadza się biała dama. To nieszczęśliwie zakochana w hrabim guwernantka, która z miłości odebrała sobie życie. Pałac w Mosznej jest dostępny dla zwiedzających.
Willa przy ul. Morskie Oko 5
Z warszawską willą położoną przy ul. Morskie Oko 5 wiąże się bardzo romantyczna, choć tragiczna historia. Legenda mówi, że w tym miejscu można zobaczyć białą damę. To piękna i młoda dziewczyna – Hanka, która w czasie powstania warszawskiego schowała się w willi przed okupantem. Zakochana w jednym z powstańców wyszła nocą, aby zebrać dla niego bukiet kwiatów. Już po kilku krokach trafiła ją zabłąkana kula i przebiła jej serce. Od tamtej pory Hanka co jakiś czas pokazuje się okolicznym mieszkańcom, najczęściej mężczyznom. Ubrana jest w długą, białą suknię. Podobno wciąż szuka swojego powstańca.
Zamek w Kórniku
Przypowieści o białych damach są w Polsce bardzo popularne. Mowa o duchu kobiety ukazującym się według legend w niektórych zamkach i pałacach. Nie inaczej jest w Kórniku niedaleko Poznania. Ponoć nocami widuje się tu widmo Teofili z Działyńskich, dawnej właścicielki tutejszych posiadłości. W sali jadalnej zamku do tej pory wisi jej portret. Legenda mówi, że o północy dama ożywa i wychodzi z ramy. Następnie aż do świtu krąży po salach pałacowych. Podobno czasem można ją spotkać w pobliskim parku, w którym oczekuje jej tajemniczy jeździec na koniu. Co ciekawe, w zamku w Kórniku obecnie mieści się muzeum.
Szpital psychiatryczny w Owińskich
Opuszczony szpital to dobre miejsce do nakręcenia horroru. Na samą myśl o takiej nieruchomości po plecach przechodzą dreszcze. Podobne emocje towarzyszą tym, którzy zbliżają się do opuszczonego szpitala psychiatrycznego w Owińskich. Niegdyś prężnie działający budynek, dziś świeci pustkami. I choć rozsądek mówi, że od dawna nikogo już tam nie ma, mieszkańcy okolicznych zabudowań twierdzą, że słyszą wydobywające się ze szpitala chichoty i jęki. A jaka jest historia tego miejsca? Ponad tysiąc pacjentów tej placówki zginęło w 1939 roku z rąk hitlerowców. Zdaniem niektórych pacjenci nigdy nie opuścili tego miejsca, a ich dusze błąkają się po korytarzach...
Zamek w Ogrodzieńcu
Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, na Szlaku Orlich Gniazd, mieści się niezwykły zamek. Wiążą się z nim liczne legendy, a jedna z nich mówi o przechadzającej się po dziedzińcu przerażającej postaci. To duży, czarny pies, który pobrzękuje długim łańcuchem, zwisającym z jego szyi. Według legendy to duch Stanisława Warszyckiego, który był właścicielem Ogrodzieńca na początku XVII wieku. Władca ten zapisał się w historii jako jeden z najkrwawszych. Podobno ogromną przyjemność sprawiało mu torturowanie poddanych.
Zdaniem mieszkańców pobliskich domostw zjawa najczęściej pojawia się w czasie księżycowych nocy. Czasem towarzyszą jej głosy biesiadujących rycerzy. Co ciekawe, nawiedzony zamek przyciąga filmowców. Był on scenerią m.in. w serialu "Janosik", a także w teledysku zespołu Iron Maiden. Realizowano tam także sceny Bitwy pod Sodden do serialu o Wiedźminie.
Komisariat w Konstancinie-Jeziornie
Komisariat na ogół nie przysuwa na myśl miłych skojarzeń, a co dopiero ten nawiedzony. Takie miejsce znajdziemy nieopodal Warszawy, w Konstancinie-Jeziornej. Urokliwy z pozoru budynek istnieje już od blisko 80 lat. Początkowo był kwaterą NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa, z czasem stał się siedzibą policji. Obecnie stoi pusty i są ku temu ważne powody. Zdaniem niektórych z budynku dochodzą złowieszcze głosy, dziwne dźwięki i kroki dochodzące z pierwszego piętra budynku.
Podobno sprawcą całego zamieszania jest duch funkcjonariusza pracującego niegdyś na tym komisariacie. Ze względu na popełnione dawniej zbrodnie, nie może zaznać spokoju i dlatego straszy każdego, kto odważy się tam zbliżyć.
Powyższe przykłady nawiedzonych miejsc to tylko kropla w morzu strasznych opowieści. Jest ich znacznie więcej i z pewnością nie jedną słyszeliście przy ognisku. Wiele osób twierdzi, że jest w nich doza prawdy. Jeszcze inni utrzymują, że zupełnie nie boją się nawiedzonych domów. Jedyne co ich przeraża, to rosnące ceny mieszkań.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: