Więcej deweloperskich „dziur w ziemi”
Średnia ocen 4/5 na podstawie 13 głosów
Klienci firm deweloperskich dość często skarżą się, że znalezienie ukończonego mieszkania z rynku pierwotnego jest coraz trudniejsze. Równie ciekawym zjawiskiem wydaje się wzrost rynkowego znaczenia lokali, na których ukończenie trzeba długo poczekać (czasem nawet więcej niż dwa lata).
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili dokładniej przeanalizować wspomnianą zmianę. Stanowi ona rezultat wysokiego popytu oraz inwestycyjnej ofensywy podjętej przez deweloperów.
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- ile trzeba czekać na ukończenie budowy inwestycji
- jaki procent budowanych inwestycji to te z długim terminem ukończenia
- jakie są atuty deweloperskich „dziur w ziemi”
Na 36% mieszkań trzeba poczekać dłużej niż przez 2 lata
Analiza portalu RynekPierwotny.pl dotycząca mieszkań z długim terminem ukończenia, oprócz aktualnej sytuacji (na koniec czerwca 2021 r.) uwzględnia również stan największych rynków pierwotnych sprzed ponad dwóch i czterech lat. W pierwszej kolejności, warto przyjrzeć się informacjom, które eksperci RynekPierwotny.pl zaprezentowali na poniższym wykresie. Przedstawia on udział mieszkań deweloperskich w zależności od terminu ukończenia.
Prezentowane statystyki RynekPierwotny.pl z końca czerwca 2021 roku, dotyczą sześciu największych metropolii (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań i Gdańsk). Skumulowany odsetek nowych mieszkań z tych miast, pod względem terminu ukończenia przedstawia się następująco:
- mieszkania oddane do użytku - 5% oferty pod koniec czerwca 2021 r.
- mieszkania z terminem ukończenia do 3 miesięcy - 10%
- mieszkania z terminem ukończenia od 3 miesięcy do 6 miesięcy - 15%
- mieszkania z terminem ukończenia od 6 miesięcy do 12 miesięcy - 10%
- mieszkania z terminem ukończenia od 12 miesięcy do 24 miesięcy - 24%
- mieszkania z terminem ukończenia powyżej 24 miesięcy - 36%
Uwagę zwraca fakt, że nowe mieszkania, na które trzeba poczekać od 12 do 24 miesięcy stanowią dużą część oferty deweloperskiej. Budowa takich lokali w większości przypadków już trwa. Można to wywnioskować biorąc pod uwagę przeciętny czas budowy mieszkań przez polskich deweloperów (ok. 22 miesiące - 24 miesiące). Jeszcze ciekawsza sytuacja dotyczy „M”, które inwestorzy mają oddać do użytku za więcej niż 2 lata. Wspomniane lokale, które często nie znajdują się nawet na etapie „dziury w ziemi”, stanowią od 3% (Łódź) do 59% (Gdańsk) całej oferty deweloperów.
W takich metropoliach jak Warszawa, Wrocław, Poznań i Gdańsk mamy do czynienia z bardzo ciekawą sytuacją. Chodzi o to, że mieszkań cechujących się ponad dwuletnim terminem ukończenia jest zdecydowanie najwięcej. W przypadku Krakowa i Łodzi, nadal przeważają jeszcze lokale z terminem ukończenia wynoszącym 1 rok - 2 lata. Łódź według danych z połowy 2021 r. dodatkowo jest jedynym dużym miastem, gdzie oferta gotowych „M” zapewnia jeszcze sensowny wybór.
Niedawno „M” z długim terminem były mniej popularne
Sytuację dotyczącą mieszkań deweloperskich z długim terminem ukończenia, warto przeanalizować w perspektywie dwóch i czterech ostatnich lat. Informacji potrzebnych do takiego porównania dostarcza poniższa tabela. Zestawienie opierające się na danych RynekPierwotny.pl pokazuje, jak względem końca kwietnia 2017 r. i końca kwietnia 2019 r. zmienił się rynkowy udział mieszkań deweloperskich z terminem ukończenia wynoszącym 12 miesięcy - 24 miesiące, a także ponad 24 miesiące.
Jeżeli chodzi o lokale cechujące się najdłuższym terminem ukończenia (pow. 2 lat), to w kwietniu 2019 r. ich udział rynkowy wynosił 8% - 17%. Analogiczne wyniki z połowy 2021 r. dla czterech miast (innych niż Kraków i Łódź) oscylują na poziomie 40% - 59%.
Mieszkania cechujące się bardzo długim terminem ukończenia oczywiście mają swoje zalety i wady. Kwestie bezpieczeństwa nie będą już żadnym argumentem po wejściu w życie nowelizacji ustawy deweloperskiej i uruchomieniu Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Pozostanie z kolei problem związany z długim oczekiwaniem na przeprowadzkę. Nie zmienią się natomiast atuty deweloperskich „dziur w ziemi”. Chodzi przede wszystkim o szeroki wybór dostępnych mieszkań i możliwość wynegocjowania większego rabatu w ramach tzw. przedsprzedaży.
Ekspert i analityk portalu RynekPierwotny.pl od 2012 roku.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: