Czym grozi nieodśnieżony dach lub chodnik?
Średnia ocen 4/5 na podstawie 5 głosów
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- w jakich przypadkach odśnieżanie jest naszym obowiązkiem
- jakie możemy ponieść konsekwencje za niewykonywanie tego obowiązku
- kiedy właściciel nieruchomości nie musi odśnieżać chodnika
Obowiązek odśnieżania chodników i dachów
Zacznijmy od tego, kiedy odśnieżanie jest twoim obowiązkiem. Odśnieżanie i odladzanie (zwłaszcza usuwanie sopli lodowych) to obowiązek właściciela obiektu budowlanego. W przypadku dużych wspólnot mieszkaniowych przekazywany jest on najczęściej zarządcy albo administratorowi budynku. W małych wspólnotach (do 7 lokali) oraz domach bliźniaczych i wolnostojących najczęściej spoczywa bezpośrednio na właścicielach lub współwłaścicielach danej nieruchomości.
Natomiast w przypadku chodników biegnących w bezpośredniej bliskości nieruchomości, konieczność ich odśnieżania zależna jest od kilku dodatkowych kwestii. Obowiązek dotyczy uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości. Przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości.
Właściciel nieruchomości nie jest natomiast zobowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych. Obowiązek ten nie obejmuje również wydzielonych krawężnikiem lub oznakowaniem poziomym torowisk pojazdów szynowych, jak również dróg publicznych. W tym ostatnim przypadku zarządca drogi zobligowany jest również do pozbycia się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli nieruchomości przyległych do drogi publicznej.
Na marginesie należy dodać, że gmina lub miasto mogą przejąć obowiązek uprzątnięcia śniegu i lodu czyniąc to jednakże za zryczałtowanym wynagrodzeniem.
Odpowiedzialność administracyjna i karna za brak odśnieżania
Naruszenie ww. obowiązków może stwarzać nie tylko bezpośrednie zagrożenie dla ludzi i mienia, grozi również karami administracyjnymi nakładanymi na właścicieli danych posesji. Brak odśnieżenia chodnika przed domem stanowi wykroczenie, za które otrzymać można mandat karny w kwocie do 1500 zł. W przypadkach mniejszej wagi sprawca może zostać ukarany karą nagany.
Jeszcze surowszą karą może skończyć się zaniedbanie obowiązku odśnieżenia dachu budynku. Tego typu naruszenie stanowi bowiem już nie wykroczenie a występek, którego popełnienie podlega:
- grzywnie nie mniejszej niż 100 stawek dziennych,
- karze ograniczenia wolności
- albo pozbawienia wolności do roku.
Wyjaśnić trzeba, że ustalając stawkę dzienną, sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe; stawka dzienna nie może być niższa od 10 złotych, ani też przekraczać 2000 złotych. Maksymalna liczba stawek dziennych, jaka może zostać nałożona to 540. Kara grzywny może wynieść zatem od 1000 zł (100 stawek dziennych po 10 zł) aż do ponad miliona złotych (540 stawek dziennych po 2000 zł). Inaczej aniżeli w przypadku nałożenia mandatu karnego albo nagany za nieodśnieżony chodnik, w tym przypadku o karze orzekać będzie sąd.
Rzecz jasna konkretna kara zależeć będzie od okoliczności danego przypadku, w szczególności zaś zaistniałego zagrożenia dla życia, zdrowia lub mienia. Niemniej, rząd wielkości powinien oddziaływać prewencyjnie na właścicieli nieruchomości.
Odpowiedzialność cywilna za nieodśnieżenie chodnika i dachu
Dopełniając całości negatywnych konsekwencji, jakie mogą powstać na skutek ww. naruszeń, nie sposób pominąć odpowiedzialność właściciela posesji za szkody wyrządzone osobom trzecim. Upadek na oblodzonym chodniku, spadnięcie sopla z dachu albo obsunięcie się śniegu może prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych poszkodowanego.
Pomijając kwestie ewentualnych postępowań prowadzonych przez Policję albo prokuraturę, poszkodowany taki mógłby dochodzić odszkodowania oraz zadośćuczynienia od właściciela, który zaniedbał swoich obowiązków albo wykonał je w sposób nienależyty. Odszkodowanie takie przy tym może obejmować nie tylko wartość uszkodzonych lub zniszczonych na skutek wypadku przedmiotów, ale również koszty leczenia, rekonwalescencji, a nawet utraconego zarobku z tym związanego. Zadośćuczynienie natomiast to forma rekompensaty za doznaną krzywdę, czyli cierpienie wywołane wypadkiem i jego późniejszymi następstwami dla poszkodowanego. Skutki dla właściciela nieruchomości przypominają zatem odpowiedzialność sprawcy wypadku drogowego. Z tą różnicą, że właściciel nieruchomości nie zawsze posiada odpowiednie ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.
Sam fakt wypadku nie przesądza jednakże o odpowiedzialności właściciela posesji. W razie ewentualnego postępowania sądowego brane będzie pod uwagę również postępowanie poszkodowanego, w szczególności zaś jego przyczynienie się do powstania albo zwiększenia szkody (np. nieodpowiednie obuwie, stan nietrzeźwości, niezachowanie ostrożności, niezgłoszenie się do lekarza od razu po wypadku itp.). Dopiero w wyniku analizy całości okoliczności sprawy zostanie wydany wyrok.
Radca prawny, absolwent studiów II i III stopnia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, wspólnik zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych Legitus s.c.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: