Wady i zalety mieszkania na osiedlu zamkniętym

Można by pomyśleć, że ze względu na poziom bezpieczeństwa zamknięte osiedla będą miały wyłącznie pozytywne opinie.

Niestety, nic bardziej mylnego.

Z tego artykułu dowiesz się m.in.:

• jakie są zalety i wady mieszkania na zamkniętych osiedlach
• kto najczęściej decyduje się na zakup mieszkania w takich inwestycjach
• czy na zamkniętych osiedlach jest bezpieczniej

Osiedle zamknięte - charakterystyka

Szukający w internecie opinii na temat swego wymarzonego M4 pod hasłem „zamknięta osiedla” mogą spotkać wielu zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników tego typu inwestycji. „Gated communities” to inwestycje mieszkaniowe w zabudowie jednorodzinnej (z reguły ulokowane na obrzeżach miast) lub wielorodzinnej/apartamentowce (umiejscowione zwykle w pobliżu centrów komunikacyjnych dużych miast).

Osiedla te zajmują ściśle określony teren, odgradzając się od ruchliwej ulicy i reszty świata. Pozbawione ruchu kołowego, wyposażone w monitoring, czujne oko agencji ochroniarskiej, całodobowo doglądającego przybytku stróża, a także broniący dostępu do bramy domofon czy wideofon, zapewniać mają mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa.

Co ciekawe, potrzeby mieszkańców związane z zapewnieniem pewnego poziomu bezpieczeństwa, nie zawsze są dobrze postrzegane na zewnątrz. Zamknięte osiedla nazywa się gettami dla bogaczy lub młodych „karierowiczów”. Czy słusznie? Z badań wynika, że najczęściej na mieszkanie otoczone murem decydują się ludzie w wieku 20-40 lat. Zamknięte osiedle jest dla nich przystankiem do własnej działki i domu za miastem lub punktem docelowym. Polacy cenią sobie prywatność i swoją przestrzeń.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że negatywne opinie na temat zamkniętych osiedli wyrażają głównie osoby tam niemieszkające. Wśród rezydentów tego typu przestrzeni trudno znaleźć osoby niezadowolone. Choć na zachodzie Europy coraz częściej odchodzi się od takiej zabudowy, w Polsce ponad niemal połowa poszukających mieszkania deklaruje chęć zamieszkania na terenie tego typu inwestycji. Dość powiedzieć, że w samej Warszawie znajduje się około pół tysiąca osiedli, w prawdzie o zróżnicowanym stopniu „zamknięcia”, ale jednak.

Zalety osiedli zamkniętych

Choć w Stanach Zjednoczonych powstają osiedla adresowane do konkretnego typu odbiorcy (wyższa klasa średnia, osoby starsze, rodziny z dziećmi, uprawiający sport), mocno sprofilowane, tak w Polsce głównym odbiorcą są młodzi, wykształceni, jeszcze nie myślący o założeniu rodziny lub tacy, którzy dopiero co ją powiększyli. Za ogromną zaletę tego typu kompleksów mieszkaniowych wymieniają sąsiedztwo ludzi podobnych sobie. Wydaje się, że relacje sąsiedzkie są tu bardziej poufałe. Łatwiej o zawieranie znajomości, ale także wspólne przedsięwzięcia integracyjne, grille itp. Bardzo często sama administracja stoi za organizacją aktywizujących społeczność eventów.

Z pozytywną oceną zamkniętych osiedli wiąże się przede wszystkim wspomniany, znaczący wzrost poczucia bezpieczeństwa. Ogrodzone siatką, murem, płotem stanowić mają enklawę, w której przebywać mogą wyłącznie do tego uprawnieni. Żadnych grafficiarzy, domokrążców itd. Mieszkańcy mają się czuć lepiej, wiedząc, że nieproszeni szerokim łukiem omijać będą okolicę.

Zamknięte od strony ulicy osiedla są pozbawione szybkiego ruchu samochodowego. Otwierana pilotem brama, podziemny parking nadają tego typu inwestycjom nieco sielskiego charakteru. Nie spotkasz tu kierowców ścigających się ze sobą o ostatnie miejsce parkingowe. Ruch odbywa się tylko we wskazanej strefie dojazdowej - bardzo często podziemny. Pozostała część terenu jest wolna i bezpieczna, zwłaszcza dla bawiących się dzieci oraz ich rodziców, którzy nie mają powodów do obaw w kwestii ich bezpieczeństwa.

Dodatkową zaletą zamkniętych osiedli jest szereg udogodnień przeznaczonych tylko dla ich mieszkańców. Niby plac zabaw, strefa wypoczynku z ławkami czy miejscem do piknikowania to nic wielkiego. Prywatny dostęp robi różnice. Do tego dedykowany parking, a także bardzo często siłownia czy basen. To tylko kilka podstawowych atrakcji. Wiele z inwestycji mieszkaniowych obejmuje akces do różnego rodzaju placówek oświatowych, usługowych, bankowych czy pomocy medycznej na terenie samego osiedla.

Co jeszcze? Administracja zawiaduje niewielką przestrzenią kilku bloków, gołym okiem widać więc, na co przeznaczony jest fundusz remontowy. Inną kwestią jest, że troska niewielkich społeczności o mienie wspólne jest znacznie większa. Nie występuje tu mentalność „wspólne znaczy niczyje”. Dominuje przeświadczenie „wspólne znaczy nasze”. Na zamkniętych osiedlach rzadko zdarzają się przejawy wandalizmu (przede wszystkim z uwagi na monitoring), a ewentualne uszkodzenie są szybko naprawiane.

Wady osiedli zamkniętych

Czy zamknięte osiedla mają wady? Z całą pewnością! Socjologowie prześcigają się analizowaniu zachowań mieszkańców tego typu przybytków, tworząc coraz to nowe teorie na temat „dziedziczenia bogactwa” czy „ufortyfikowanych enklaw”. Podkreśla się brak kontaktu ze światem zewnętrznym, swego rodzaju odcięcie od reguł panujących w przestrzeni publicznej.

Całodobowa ochrona zapewnia bezpieczeństwo. Jednak z drugiej strony monitoring wiąże się z brakiem prywatności. Bardzo łatwo można sprawdzić, co w danym miejscu i czasie robiliśmy, i gdzie byliśmy. W wielu osiedlach wchodzący na teren goście muszą zostać bezpośrednio przepuszczeni przez portiera. Czasami nastręcza to pewien kłopot z tworzeniem list, weryfikacją tożsamości itd.

Bezpieczeństwo jest czasami złudne. O ile środki ochrony przedsięwzięte przez administracje zamkniętych osiedli służyć mają poprawie poczucia bezpieczeństwa mieszańców, tak nie wpływają one na faktyczne obniżenie przestępczości. Dane policji wskazują, że kradzieże i włamania występują na takich osiedlach równie często, jak w otwartych częściach miasta.

Ogrodzenie służyć ma odcięciu od problemów zewnętrznego świata, nie sprzyja też jednak wyjściom doń. Z racji płotu, aby opuścić teren osiedla, jesteśmy zmuszeni kierować się w stronę wyznaczonych bram, nawet jeśli oznacza to nakładanie drogi.

Zamknięte osiedla rządzą się swoimi prawami, a zamieszkuje je określony typ lokatora. Nie zmienia to jednak faktu, że Polacy pragną ekskluzywności. Ceniący poczucie autonomii znajdą na zamkniętych osiedlach wszystko, czego mogą oczekiwać.