Stolica coraz ważniejsza dla banków i deweloperów
Data publikacji: 02.08.2017, Data aktualizacji: 04.08.2017
W Warszawie obecnie znajdziemy co trzeci nowy lokal
Wiele analiz dotyczących oferty deweloperów, uwzględnia tylko sześć największych krajowych metropolii (Warszawę, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań i Gdańsk). Jest to uzasadnione, gdyż w wymienionych sześciu miastach znajdziemy około 70% oferty nowych lokali z całego kraju (patrz poniższy wykres). Trzeba zdawać sobie sprawę, że sama Warszawa skupia około jedną trzecią podaży mieszkań deweloperskich. W lipcu 2017 roku, na terenie stolicy znajdowało się 31,5% całej oferty deweloperów współpracujących z portalem RynekPierwotny.pl. Pod względem podaży nowych lokali, konkurencji dla Warszawy nie stanowią następujące duże miasta: Kraków (14,3% podaży w lipcu 2017 r.), Łódź (4,7%), Wrocław (12,4%), Poznań (4,0%) i Gdańsk (4,2%). Warto również zwrócić uwagę, że Warszawa ma podobne znaczenie dla deweloperów, jak wszystkie inne lokalizacje poza sześcioma największymi metropoliami.
Na pozycję stołecznego miasta, oczywiście wpływa wielkość lokalnej gospodarki i bardzo duży potencjał demograficzny. Nie można również zapominać o popycie ze strony inwestorów, dla których warszawski rynek mieszkaniowy wydaje się najbardziej perspektywiczny (m.in. ze względu na prognozy demograficzne). Warto zdawać sobie sprawę, że w świetle prognoz GUS-u, Warszawa jest jedyną polską metropolią, która do 2030 r. nie doświadczy ubytku liczby ludności. Na perspektywy wynajmu i sprzedaży mieszkań, pozytywnie wpływa również duży napływ pracowników zza wschodniej granicy.
Trzeba zwrócić uwagę, że ostatnio nieco powiększyło się znaczenie Warszawy jako największego rynku deweloperskiego. W połowie 2016 r. podaż nowych lokali ze stolicy stanowiła 62% analogicznej wartości obliczonej dla pozostałych pięciu metropolii (Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Poznania i Gdańska). Analogiczny wynik z czerwca 2017 r. wynosił 64%. Warto dodać, że ta zmiana nie wynikała z dużego wzrostu podaży na stołecznym rynku pierwotnym. Kluczowy był spadek rozmiaru oferty deweloperskiej z pięciu innych metropolii (spowodowany m.in. działaniem programu MdM). Innym ważnym aspektem jest to, że powyższe szacunki zmian uwzględniają wszystkie inwestycje, a nie tylko projekty deweloperów współpracujących z portalem RynekPierwotny.pl.
Rośnie też znaczenie stolicy na rynku nowych „hipotek”
Duże znaczenie Warszawy na krajowym rynku deweloperskim, w pewnym stopniu determinuje również wyniki dotyczące sprzedaży nowych kredytów mieszkaniowych. Takie statystyki oczywiście uwzględniają zarówno rynek pierwotny, jak i rynek wtórny mieszkań oraz domów. Pod względem wielkości podaży używanych lokali, Warszawa też posiada bardzo dużą przewagę nad pozostałymi miastami w Polsce. Można się o tym przekonać, porównując np. liczbę ofert z popularnych serwisów ogłoszeniowych i zakupów używanych mieszkań rejestrowanych przez GUS.
Potwierdzeniem znaczenia Warszawy na rynku kredytowym, jest udział tego miasta w wartości nowych kredytów mieszkaniowych z 2016 r. (ponad 41,3% według danych Centrum AMRON). Druga w kolejności aglomeracja katowicka, wygenerowała niecałe 6,5% wartości rynku hipotecznego. Na tle stolicy słabo wyglądają wyniki z takich miast jak na przykład Kraków (3,4% udziału rynkowego w 2016 r.) i Wrocław (4,8%).
W kontekście danych z powyższej tabeli warto zwrócić uwagę, że Warszawa odnotowała spory wzrost odsetka nowych kredytów mieszkaniowych (2014 r. - 26,8% wartości, 2016 r. - 41,3%), podczas gdy w innych metropoliach analogiczne wyniki spadały. Taki sam proces dotyczył również wszystkich lokalizacji poza największymi metropoliami.
Wzrost znaczenia stolicy na krajowym rynku kredytów mieszkaniowych sugeruje, że warszawiacy cechują się finansowym optymizmem, a ich zdolność kredytowa rośnie. Spadający udział rynkowy wskazuje, że tak samo pozytywnych zmian nie odnotowano w pozostałych metropoliach. Szczególnie niepokojący jest przykład Krakowa oraz Łodzi. Od 2013 roku do 2016 roku, udział tych miast w krajowym rynku nowych kredytów mieszkaniowych zmniejszył się prawie dwukrotnie. Trudno przypuszczać, że ta zmiana była efektem szybkiej poprawy sytuacji finansowej mieszkańców i możliwości zakupu wielu lokali „za gotówkę”.
Ekspert i analityk portalu RynekPierwotny.pl od 2012 roku.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: