Stacje ładowania aut elektrycznych na osiedlach mieszkaniowych
Średnia ocen 4/5 na podstawie 24 głosów
Po polskich drogach porusza się już ponad 6 tys. aut elektrycznych, które mogą korzystać z ponad 750 stacji ładowania. Rozwój elekromobilności to już wyłącznie kwestia czasu. Elektryczna rewolucja nie ominie osiedli mieszkaniowych, a miejsce parkingowe ze stacją ładowania aut elektrycznych może stać się wkrótce ważnym kryterium wyboru przy zakupie mieszkania.
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
- ile jest w Polsce zarejestrowanych aut elektrycznych
- jak wygląda infrastruktura stacji ładowania pojazdów
- czy istnieje obowiązek budowania tego typu udogodnień w nowych inwestycjach
Rozwoju eklektycznego segmentu rynku motoryzacyjnego będzie zależał od wielu czynników, ale już dziś elektromobilność to jeden z najważniejszych trendów. Tempo będą dyktowały koncerny motoryzacyjne, które już od dawna poszerzają ofertę dostępnych modeli o wersje z napędem elektrycznym, fundusze wspierające niskoemisyjny transport i inwestycje w infrastrukturę ładowania. Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych uruchomiło niedawno licznik elektromobilności dla Polski, który wyraźnie pokazuje, jak zmienia się liczba aut elektrycznych i stacji ładowania.
Licznik elektromobilności w górę
Według licznika (dane z lipca) w Polsce jest zarejestrowanych prawie 6100 elektrycznych samochodów osobowych i liczba ta stale rośnie. Prawie dwie trzecie stanowią pojazdy w pełni elektryczne (3855 aut), a pozostałą część hybrydy typu plug-in (2237), czyli półelektryczne auta, których baterie można ładować przy użyciu prądu z sieci elektrycznej. Kierowcy mają do dyspozycji 752 stacje ładowania. Najwięcej w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Gdańsku i Poznaniu. Aż 249 z nich stanowią szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 503 stacje to wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. Co ciekawe, Polska posiada stosunkowo duży udział stacji szybkiego ładowania, bo aż 33%. W Europie udział szybkich punktów ładowania wynosi 15%.
Jest w zasadzie pewne, że sieć ładowania dla aut elektrycznych na terenie Polski będzie się rozrastać. Największy operator – firma GreenWay Polska – podała, że dzięki wsparciu Europejskiego Banku Inwestycyjnego w najbliższych 2-3 latach udostępni kierowcom w Polsce sumie 630 stacji (w tym 20 stacji ultraszybkiego ładowania i 300 stacji szybkiego ładowania).
W infrastrukturę ładowania inwestują także koncerny paliwowe i energetyczne. Dla przykładu, PKN Orlen poinformował, że do końca tego roku zainstaluje ok. 50 ładowarek, a docelowo zamierza zbudować 150 stacji. LOTOS od 2018 roku inwestuje w tzw. Niebieski Szlak – 12 stacji, które umożliwią przejazd z Trójmiasta do Warszawy, a w następnych latach zapowiada uruchomienie kolejnych 38 ładowarek. Stacje ładowania uruchamia również Tauron, PGE Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea oraz innogy Polska. Dostępność miejsc ładowania jest warunkiem rozwoju elektrycznego transportu, a operatorzy zdają sobie sprawę, że wzrost liczby aut elektrycznych stworzy popyt na usługę ładowania, który można zagospodarować.
Nie tylko stacje przy drogach
Jak podkreśla Joanna Makola z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych, upowszechnienie się samochodów elektrycznych pociąga za sobą zapotrzebowanie na infrastrukturę ładowania w miejscu zamieszkania. Podstawowym sposobem zasilania baterii jest i pozostanie podłączenie pojazdu do ładowarki na czas spoczynku nocnego – tzw. ładowanie nocne, przydomowe.
Posiadacze aut elektrycznych i osoby rozważające ich nabycie coraz częściej zwracają uwagę na dostępność infrastruktury ładowania przy zakupie mieszkania lub apartamentu – mówi Joanna Makola. – Obecnie kryterium to stosuje mała grupa nabywców mieszkań, ponieważ oferta deweloperów w tym zakresie jest znikoma. Uwzględniając jednak dynamiczny rozwój elektromobilności można być pewnym, że w niedalekiej przyszłości kryterium to stanie się istotne. O ile wielkość balkonu czy sposób wykończenia wnętrza bywają kwestią względną, o tyle brak możliwości ładowania pojazdu elektrycznego będzie istotnym czynnikiem zniechęcającym nabywców mieszkań.
Dyrektywa UE już od marca 2020
Wymogi w zakresie infrastruktury ładowania przy nowo budowanych obiektach mieszkalnych zostały określone w prawie Unii Europejskiej.
- W odniesieniu do parkingów mających więcej niż 10 miejsc parkingowych i znajdujących się wewnątrz budynku lub do niego fizycznie przylegających ustanowiono obowiązek instalacji infrastruktury kanałowej, czyli kanałów na przewody elektryczne na wszystkich miejscach parkingowych – wyjaśnia Joanna Makola. - Zapewnienie infrastruktury kanałowej ma umożliwić, na późniejszym etapie, instalację punktów ładowania przeznaczonych dla pojazdów elektrycznych. Dyrektywa 2018/844 z dnia 30 maja 2018 r. nie została jeszcze transponowana do polskiego porządku prawnego, ale termin jej wdrożenia jest bliski. Powinno to nastąpić do 10 marca 2020 roku.
Podczas projektowania nowych budynków mieszkalnych należy jednak wziąć pod uwagę realne oczekiwani nabywców mieszkań. Rosnąca liczba użytkowników aut elektrycznych to coraz większe zapotrzebowanie na ładowanie nocne. Samo zapewnienie infrastruktury kanałowej to za mało.
- Z pewnością kupujący mieszkania bardziej docenią możliwość nabycia miejsca parkingowego przy zainstalowanej przez dewelopera ładowarce, niż możliwość ubiegania się o jej posadowienie. Jeżeli dodatkowo na parkingu znajdzie się choć jeden punkt szybkiego ładowania, satysfakcja klienta gwarantowana – przekonuje Joanna Makola.
Dziennikarz, redaktor, copywriter. Publikuje na łamach magazynów i portali branżowych. Zafascynowana SEO i content marketingiem. Z branżą deweloperską związana od ponad 10 lat – jako autor tekstów eksperckich i poradników na potrzeby promocji inwestycji mieszkaniowych.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: