Nowelizacja Kodeksu karnego - „mój dom - moja twierdza”
Data publikacji: 03.08.2017, Data aktualizacji: 12.03.2019
Średnia ocen 4/5 na podstawie 6 głosów
Zakłada on rozszerzenie prawa do obrony koniecznej właściciela nieruchomości, wedle którego nie może obawiać się obrony ani swojego życia, ani swojej własności. W związku z tym, nie powinien podlegać karze za uszkodzenie, a nawet zabicie osoby, która bezprawnie znalazła się w jego mieszkaniu lub ogrodzie.
Statystyki
Przestępstwo kradzieży z włamaniem (art. 279 k.k.) jest jednym z najpowszechniejszych. Jak wskazują statystyki z 262 tys. skazań przez sądy rejonowe w 2016 r. było ich aż 11,4 tys. Ministerstwo Sprawiedliwości liczy, że zmiana przepisów wpłynie na mniejszą liczbę przestępstw.
Co mówi Minister?
Minister Ziobro wniosek uzasadnia tym, że Polacy powinni mieć większe prawo do obrony, jak ktoś ich napadnie, w stosunku do tego prawa, które dziś obowiązuje. Podkreślał, że jest to jego wyraz myślenia w trosce o obywateli, którzy się bronią, a później są ścigani. Zdarza się, że niekiedy są gorzej traktowani niż napastnicy, a nawet trafiają do aresztów.
Dzieje się tak, ponieważ obecnie sądy rozważają, czy odpowiedź na zamach była współmierna, czy też nadmierna. Jednak według resortu, jeśli ktoś zostanie napadnięty, nie myśli o współmierności obrony, ale walczy o przeżycie lub obronę swojego majątku.
Według Ministra ustawa ma na celu w przypadkach napaści na dom czy posesję nie stosować wobec osoby broniącej się "trudnych do weryfikacji" kryteriów, jak strach lub wzburzenie. Osoba, która została napadnięta ma prawo do pewnych emocji i reakcji, ponieważ w tak dynamicznej sytuacji nie da się obiektywnie osądzić, czy stwarza ona bezpośrednie zagrożenie.
Obecnie prawo do obrony jest uważane za jedno z ważniejszych praw i większość jego ograniczeń uznaje się za niezgodne z intuicyjnie definiowanym poczuciem sprawiedliwości. W konsekwencji powoduje to, że opinia publiczna utrwala społecznie przekonanie o uprzywilejowaniu przez prawo dobra napastnika kosztem dobra napadniętego.
Na czym dokładnie polega reforma?
Reforma polega na dodaniu jednego przepisu do k.k.: art. 25 par. 2a. Będzie on stanowił, że nie podlega karze, ten kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu. Karze nie podlega także osoba odpierająca zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.
Jednocześnie projektodawca podkreśla, że brak sankcji będzie dotyczył tylko tych, którzy odpierają trwający właśnie zamach. Rażące przekroczenie granic będzie natomiast wtedy, kiedy napastnik np. błaga o litość. Celem jest niedopuszczenie do sytuacji, kiedy w skrajnym przypadku zostaną np. zaatakowane dzieci zbierające gruszki z ogródka sąsiada.
Bezpieczeństwo i pewność – główne założenia
Nowelizacja ma dać obywatelowi pewność i poczucie bezpieczeństwa we własnym mieszkaniu. Jeśli w jakikolwiek sposób będzie narażone jego życie lub własność, może podjąć się obrony, nawet jeśli wyrządzi krzywdę napastnikowi. To ma być jasny sygnał pozwalający „stawić czoła” przestępcom.
Już od prawie od dekady tworzy artykuły o rynku nieruchomości, przyglądając się w szczególności trendom wnętrzarskim.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: