Oprócz wielu polskich wsi wyludnią się też miasta
Data publikacji: 25.09.2017, Data aktualizacji: 14.03.2019
Średnia ocen 4/5 na podstawie 9 głosów
Niektóre gminy do 2030 r. utracą około jedną czwartą mieszkańców
W przypadku takich opracowań jak najnowsza prognoza demograficzna GUS-u („Prognoza ludności gmin na lata 2017-2030”), największe zainteresowanie budzą skrajne wyniki. Po odpowiednim przekształceniu informacji podawanych przez Główny Urząd Statystyczny można wskazać gminy, które od 2016 r. do 2030 r. mają się cechować największym ubytkiem liczby mieszkańców (patrz poniższy wykres). Mowa o następujących gminach:
-
Dubicze Cerkiewne (woj. podlaskie, pow. hajnowski): -25%
-
Milejczyce (woj. podlaskie, pow. siemiatycki): -24%
-
Orla (woj. podlaskie, pow. bielski): -23%
-
Dołhobyczów (woj. lubelskie, pow. hrubieszowski): -22%
-
Czyże (woj. podlaskie, pow. hajnowski): -21%
-
Telatyn (woj. lubelskie, pow.tomaszowski): -20%
-
Nurzec - Stacja (woj. podlaskie, pow. siemiatycki): -19%
-
Trzeszczany (woj. lubelskie, pow. hrubieszowski): -19%
-
Grodzisk (woj. podlaskie, pow. siemiatycki): -18%
W powyższej grupie wyraźnie przeważają wiejskie gminy z obszaru tzw. „ściany wschodniej”. To właśnie wschodnia część kraju jest najbardziej zagrożona wyludnieniem. Za dowód mogą posłużyć inne dane GUS-u. Wskazują one, że dla 43% gmin województwa podlaskiego i 28% gmin województwa lubelskiego do 2030 r. spodziewany jest spadek ludności przekraczający 10%. Wysoki odsetek gmin z ubytkiem populacji powyżej 10% (do 2030 r.), GUS prognozuje również na terenie Opolszczyzny (23%), Dolnego Śląska (22%) oraz Warmii i Mazur (22%).
O perspektywy demograficzne z pewnością nie muszą obawiać się władze dziesięciu gmin, dla których spodziewany jest największy wzrost liczby ludności. Są to następujące obszary gminne:
-
Siechnice (woj. dolnośląskie, pow. wrocławski): +40%
-
Obrowo (woj. kujawsko - pomorskie, pow. toruński): +41%
-
Czernica (woj. dolnośląskie, pow. wrocławski): +42%
-
Stawiguda (woj. warmińsko - mazurskie, pow. olsztyński): +42%
-
Kosakowo (woj. pomorskie, pow. pucki): +43%
-
Dobra (woj. zachodniopomorskie, pow. policki): +46%
-
Pruszcz Gdański (woj. pomorskie, pow. gdański): +47%
-
Rokietnica (woj. wielkopolskie, pow. poznański): +48%
-
Dopiewo (woj. wielkopolskie, pow. poznański): +50%
-
Komorniki (woj. wielkopolskie, pow. poznański): +51%
Nietrudno zauważyć, że na powyższej liście znalazły się tylko gminy położone w pobliżu większych ośrodków miejskich. Takie obszary przyciągają mieszkańców miast szukających ciszy, spokoju i powietrza o lepszej jakości. Wraz z napływem nowych mieszkańców, ożywia się lokalna gospodarka i wzrastają wpływy podatkowe samorządów. Przepływ ludności na tereny podmiejskie, aktywizuje również deweloperów oferujących niewielkie bloki, domy jednorodzinne albo „szeregówki”.
Dobrze prosperować będą tylko wsie położone bliżej większych miast
W Polsce obecnie mamy aż 2478 gmin. Dlatego nie sposób dokładnie omówić wyników prognozy demograficznej dla wszystkich tych obszarów. Dzięki odpowiedniemu przekształceniu i podsumowaniu dużej liczby danych z prognozy GUS-u, można jednak wyciągnąć pewne ogólne wnioski (patrz poniższa tabela). Wskazują one, że w latach 2016 - 2030 spadek liczby ludności gmin miejskich (-5,2%) będzie większy niż analogiczna zmiana dla całego kraju (-2,1%). Prawie dwuprocentowy ubytek populacji (-1,8%) ma dotyczyć gmin miejsko - wiejskich. Co ciekawe, ogólny wzrost liczby ludności jest spodziewany na terenie gmin wiejskich (+2,8% od 2016 r. do 2030 r.). Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja takich wiejskich gmin może być mocno zróżnicowana. Oprócz dobrze rozwijających się obszarów położonych pod większymi miastami, prawdopodobnie będzie można zaobserwować szybką depopulację tzw. „Polski powiatowej”.
Na uwagę zasługują też dane o udziale ludności w wieku mobilnym (18 lat - 44 lata). Największy spadek odsetka takiej ludności ma być widoczny na terenie gmin miejskich (-8,7 punktu procentowego do 2030 r.). Ten wynik pokazuje, że poważne problemy demograficzne dotkną nie tylko wsi ze „ściany wschodniej”. Wśród miast zagrożonych ponad dziesięcioprocentowym ubytkiem liczby ludności (do 2030 r.), znajdziemy między innymi Zgorzelec (-16%), Stalową Wolę (-15%), Starachowice (-15%), Skarżysko - Kamienną (-15%), Konin (-14%), Sosnowiec (-14%), Wałbrzych (-13%), Bytom (-12%) oraz Częstochowę (-12%). Najnowsza prognoza GUS-u stanowi ostatni dzwonek alarmowy dla włodarzy tych ośrodków miejskich oraz władz centralnych.
Ekspert i analityk portalu RynekPierwotny.pl od 2012 roku.
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: