Dlaczego najczęściej zmieniamy mieszkanie?
Data publikacji: 18.10.2017, Data aktualizacji: 14.03.2019
Średnia ocen 4/5 na podstawie 2 głosów
Powodów jest kilka, choć motywacja ma najczęściej charakter finansowy bądź życiowy. Faktem jest jednak, że najczęściej nową nieruchomość chcemy zakupić bądź w miejscu gdzie do tej pory mieszkaliśmy bądź też tam gdzie zaplecze handlowo-usługowe jest dobrze rozwinięte
Idziemy na własne
Pierwsze mieszkanie najczęściej jest wynajmowane. Wiąże się to z początkiem naszej kariery zawodowej i stosunkowo mało stabilnej sytuacji finansowej bez historii dochodów, która pozwala wziąć kredyt. Wybieramy jednak miejsce zamieszkania, które sprosta naszym oczekiwaniom. Przyzwyczajamy się do sklepów, lokali usługowych czy ludzi, których codziennie mijamy. W końcu przychodzi decyzja by pójść na swoje. Nie chcemy zmieniać nawyków, więc wybieramy mieszkanie nieopodal tego, które obecnie wynajmujemy. – Wielu naszych klientów rekrutuje się spośród osób, które kiedyś wynajmowały mieszkania w inwestycjach przez nas zrealizowanych. Zaczynają od najmniejszych lokali. Kawalerek bądź niedużych dwóch pokoi. – mówi Magdalena Lauba, Kierownik Biura Sprzedaży Budnex w Gorzowie - Dla przykładu na Osiedlu Europejskim w Gorzowie do tej pory powstało dwanaście budynków. Mieszka tu blisko 4500 osób, a już powstaje kolejny etap inwestycji. Wśród klientów jest spora grupa osób, która wraca i kupuje większe mieszkania bo poprawiła się ich sytuacja materialna i chcą podnieść swój standard życia. Takie sytuacje często się zdarzają – dodaje. Oczywiście nie zawsze zaczynamy od małych mieszkań. Często już na wynajmowanym lokalu zakładamy rodzinę, a swoje własne lokum kupujemy gdy mamy zgromadzone środki czy sprecyzowane oczekiwania.
Powiększa się rodzina
Nowe dziecko w rodzinie to zawsze ogromne szczęście ale niejednokrotnie i wielkie wyzwanie dla jego rodziców. Okazuje się bowiem, że dość szybko brakuje nam miejsca dla powiększonej rodziny i musimy podjąć szybką decyzję by znaleźć nowe lokum. – Nie mieliśmy czasu na jeżdżenie i szukanie naszego nowego mieszkania. Kiedy na świat miał przyjść Aleksander, szybko doszliśmy do wniosku, że tu mamy wszystko pod ręką, a to jak rośnie blok z naszym nowym mieszkaniem możemy obserwować niemalże z okien – śmieje się Pani Marzena, która na Osiedlu Europejskim przeprowadziła się niedawno na 75 metrowe nowe mieszkanie. W podobnej sytuacji było wiele osób. Decyzje o wyborze nowej nieruchomości musiały być podjęte dość szybko. Padały więc na sprawdzone lokalizacje, w których są sklepy, przedszkola czy szkoły. Niejednokrotnie o wyborze decydowały również kwestie rodzinne. Ważne było bowiem aby w pobliżu mieszkał ktoś z bliskich by w razie potrzeby móc zająć się dzieckiem czy pomóc w codziennych sprawunkach. Wybór nowej nieruchomości w pobliżu naszego miejsca zamieszkania ma również jeden znaczący aspekt. Czy jest to nowe mieszkanie czy z rynku wtórnego, zawsze przed wprowadzeniem wymaga ono nawet drobnych prac remontowych. Wybór nieruchomości po sąsiedzku ułatwia nam nadzór nad ekipami remontowymi czy też szybkie i samodzielne wykonanie tych prac. Bez straty czasu na dojazdy.
Nie potrzebujemy już tyle przestrzeni
Kiedy z domu wyprowadzą się dzieci stajemy przed dylematem. Co dalej? Czy potrzeba nam aż tyle życiowej przestrzeni? Dopóki jeszcze pracujemy stać nas na utrzymanie nieruchomości, w której mieszkamy. Z czasem może być to już problem. Wiele osób w takich sytuacjach decyduje się na sprzedaż dużego domu czy mieszkania i przeprowadzają się bliżej dzieci. – Córka od dłuższego czasu namawiała mnie bym przeprowadziła się nieopodal nich. Tu wciąż powstają nowe budynki i to z windą. Mam bliżej do córki i wnuków, a do tego koszty utrzymania nowego mieszkania są dużo mniejsze, niż tego w którym mieszkałam dotychczas – mówi p. Bożena, która już od 3 lat mieszka na Osiedlu Europejskim w Gorzowie. Takie przypadki nie należą też do rzadkości. Osoby starsze nie tylko decydują się na zmianę mieszkania czy dzielnicy ale nawet i miasta. Powodem jest często samotność, kłopoty zdrowotne, brak środków na remont posiadanego domu czy wreszcie niższy status materialny po przejściu na emeryturę. – Jako inwestor stawiamy osiedla, które niejednokrotnie mają kilkaset mieszkań i powstają przez kilka lat. Dzięki temu możemy zaobserwować, to iż stają się one osiedlami rodzinnymi czy wręcz wielopokoleniowymi. Często jest tak, że mieszkanie u nas kupił brat czy siostra, a do późniejszego etapu wprowadziło się kuzynostwo, rodzic czy ktoś inny z rodziny. Dla nas to już naturalna tendencja, którą mogliśmy zaobserwować w Gorzowie, Poznaniu czy Zielonej Górze. Czyli wszędzie tam, gdzie stawiamy duże inwestycje – mówiPatryk Macioszek – Kierownik Biura Sprzedaży Budnex w Gorzowie.
Znalezienie nowego mieszkania to zawsze spore wyzwanie. Nic więc dziwnego, że przy podejmowaniu takich decyzji kierujemy się radami rodziny czy znajomych wybierając często te miejsca, które dobrze znamy bądź przez bliskie nam osoby zostały już sprawdzone
Subskrybuj rynekpierwotny.pl w Google News
PODZIEL SIĘ:
KATEGORIE: